kultowy garage
Started By
kultowe@op
, 15 cze 2010 23:04
136 odpowiedzi na ten temat
#81 OFFLINE
Napisany 07 sierpnia 2011 - 22:02
Dziś a raczej wczoraj o godzinie 23.35 malec po dłuuuugim śnie ponownie zagadał
Nie wytrzymałem i musiałem zrobić runde honorową po dąbrowie , przy okazji mam pewność że kontrolki działają bo sie komornik zapalił a że miałem dobry humor to zajechałem na Orlen ( w sumie tam zmierzałem w celu nabycia światecznego browara ) gdzie wzbudził zainteresowanie obsługi i nocującego kierowcy TIRa. Zalałem za 20 zeta i jutro robie test długodystansowy - jade nawioske
Nie wytrzymałem i musiałem zrobić runde honorową po dąbrowie , przy okazji mam pewność że kontrolki działają bo sie komornik zapalił a że miałem dobry humor to zajechałem na Orlen ( w sumie tam zmierzałem w celu nabycia światecznego browara ) gdzie wzbudził zainteresowanie obsługi i nocującego kierowcy TIRa. Zalałem za 20 zeta i jutro robie test długodystansowy - jade nawioske
#84 OFFLINE
#86 OFFLINE
Napisany 15 sierpnia 2011 - 20:03
Do wymarzonego ideału jeszcze troche brakuje ale powoli do celu
#88 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2011 - 23:30
Zobaczymy jak ocenicie na żywo, już pare słów krytyki do mnie dotarło Zastrzegam że jestem samoukiem i najpierw musze schrzanić żeby sie nauczyć Do ideału wciąż daleka droga ale robie postępy ( tak mi się wydaje ). Krytykować szczerze żeby wiedział za co sie na przyszły rok zabrać Jeszcze 2 dni ostatnich poprawek i czas na wyrok
#91 OFFLINE
#94 OFFLINE
Napisany 27 września 2011 - 21:38
Wiem wiem Sukcesywnie prace idą do przodu, I tak jest o niebo lepiej niż w zeszłym sezonie ale do ideału mu jeszcze brakuje, na następny sezon powinienem już go w pełni ogarnąć
Dokładnie, jestem samoukiem i tak daleko idący remont robie pierwszy raz więc powoli do celu ,90% prac wykonuję sam, a że niektóre rzeczy muszę robić kilka razy żeby uzyskać pożądany efekt... no cóż nikt odrazu sie inżynierem nie urodził
Dokładnie, jestem samoukiem i tak daleko idący remont robie pierwszy raz więc powoli do celu ,90% prac wykonuję sam, a że niektóre rzeczy muszę robić kilka razy żeby uzyskać pożądany efekt... no cóż nikt odrazu sie inżynierem nie urodził
#96 OFFLINE
Napisany 20 listopada 2011 - 22:43
No i cóż... Nadszedł ten dzień kiedy trzeba sie pożegnać z maluszkiem
Rok był naprawdę bardzo udany, wiele spotów, zlotów, imprez jednak nadeszła zima i czas wstawić maluszka do suchego bezpiecznego garażu, z nadzieją że wiosna szybko przyjdzie
Bilans sezonu:
- Przejechane 1876km( na obecnym zegarze + na oko 300 na poprzednim )
- średnie spalanie 4.9/100km
- wkład finansowy bez paliwa 895,43
- usterki z którymi kończę sezon :
wyrwany amortyzator z lewego wahacza, pompa paliwa na wykończeniu, zapieczony cylinderek w przednim kole
A tutaj mały skrót sezonu
Uploaded with ImageShack.us
Ale są też tego dobre strony. Już siedze i opracowuje plan na projekt 2012
EDIT:
W związku z rozpoczęciem nowego sezonu małe odkurzanie:
Jak już wam wiadomo pchełka opuścił swoją walącą się "willę" w Łodzi i wylądował u mnie na wiosce. Chwilowo warunki ma spartańskie bo stoi pod chmurką, ale już szykuje mu się nowy, przytulny domek
Dzisiaj porządkowałem trochę graty w warsztacie i wpadło mi w rączki takie cuś
Już zostało rozszyfrowane, jeszcze tylko wyczyścić i wyląduje w pchełce
a to zdjęcie z obecnego miejsca pobytu, lada dzień przygotowania do sezonu
Rok był naprawdę bardzo udany, wiele spotów, zlotów, imprez jednak nadeszła zima i czas wstawić maluszka do suchego bezpiecznego garażu, z nadzieją że wiosna szybko przyjdzie
Bilans sezonu:
- Przejechane 1876km( na obecnym zegarze + na oko 300 na poprzednim )
- średnie spalanie 4.9/100km
- wkład finansowy bez paliwa 895,43
- usterki z którymi kończę sezon :
wyrwany amortyzator z lewego wahacza, pompa paliwa na wykończeniu, zapieczony cylinderek w przednim kole
A tutaj mały skrót sezonu
Uploaded with ImageShack.us
Ale są też tego dobre strony. Już siedze i opracowuje plan na projekt 2012
EDIT:
W związku z rozpoczęciem nowego sezonu małe odkurzanie:
Jak już wam wiadomo pchełka opuścił swoją walącą się "willę" w Łodzi i wylądował u mnie na wiosce. Chwilowo warunki ma spartańskie bo stoi pod chmurką, ale już szykuje mu się nowy, przytulny domek
Dzisiaj porządkowałem trochę graty w warsztacie i wpadło mi w rączki takie cuś
Już zostało rozszyfrowane, jeszcze tylko wyczyścić i wyląduje w pchełce
a to zdjęcie z obecnego miejsca pobytu, lada dzień przygotowania do sezonu
#99 OFFLINE
Napisany 07 kwietnia 2012 - 13:47
Te informacje znajdziesz nawet na googleW korku możesz sobie swój szyfr ustawić Ja tak robiłem, jak zdradzić Ci tą metodę to PW
#100 OFFLINE
Napisany 15 kwietnia 2012 - 00:05
Jako, że właściciel Uniasza ponaglał mnie żebym odesłał go do krainy wiecznych autostrad (choć prócz silnika to właściwie i tak już wyzionął ducha) i potrzebowałem na szybko auta, którym przez czas remontu golfa będę mógł dojeżdżać do pracy, zaczęły się poszukiwania czegoś taniego i mało wymagającego.
od początku myślałem o 126p, bo "Pchełki" do tego celu mi szkoda a części mam zapas na 10 lat a zapotrzebowanie na paliwo jest znikome. Przejrzałem ogłoszenia i trafiłem. Zmusiłem Uniaka do jeszcze jednej drogi, obejrzałem , chwila targowania i jest.
Stan techniczny oceniam na dostateczny+
Blacharka najlepsze lata ma już daleko za sobą, nie chcę wiedzieć co jest pod tymi spojlerami podłoga taka sobie, fotele się jeszcze trzymają
Silnik pszczółka, dobrze się zbiera, nic nie hałasuje. Zawieszenie też jest ok.
Największy mankament to hamulce. Kupiłem go z pękniętym przewodem hamulcowym na tylna sekcję. hamować hamuje ale tylko przód bo ze zbiorniczka płyn spi... jak z kranu.
Jednak oceniłem, że za te pieniądze dostając nowy aku, worek części,pół zbiornika wachy, oc na 11 miechów i przegląd na 5 to i tak warto.
Teraz parę fotek:
Chciałem zrobić sesję z Pchełką, ale Saint_Lilith już miała serce w gardle po samotnej podróży Unolotem i stwierdziła, że wystarczy jej już wrażeń
od początku myślałem o 126p, bo "Pchełki" do tego celu mi szkoda a części mam zapas na 10 lat a zapotrzebowanie na paliwo jest znikome. Przejrzałem ogłoszenia i trafiłem. Zmusiłem Uniaka do jeszcze jednej drogi, obejrzałem , chwila targowania i jest.
Stan techniczny oceniam na dostateczny+
Blacharka najlepsze lata ma już daleko za sobą, nie chcę wiedzieć co jest pod tymi spojlerami podłoga taka sobie, fotele się jeszcze trzymają
Silnik pszczółka, dobrze się zbiera, nic nie hałasuje. Zawieszenie też jest ok.
Największy mankament to hamulce. Kupiłem go z pękniętym przewodem hamulcowym na tylna sekcję. hamować hamuje ale tylko przód bo ze zbiorniczka płyn spi... jak z kranu.
Jednak oceniłem, że za te pieniądze dostając nowy aku, worek części,pół zbiornika wachy, oc na 11 miechów i przegląd na 5 to i tak warto.
Teraz parę fotek:
Chciałem zrobić sesję z Pchełką, ale Saint_Lilith już miała serce w gardle po samotnej podróży Unolotem i stwierdziła, że wystarczy jej już wrażeń