kultowy garage
Started By
kultowe@op
, 15 cze 2010 23:04
136 odpowiedzi na ten temat
#102 OFFLINE
Napisany 15 kwietnia 2012 - 13:19
Dałem gościowi propozycje nie do odrzucenia. 80 gr/kg i biorę Ostatecznie stanęło na 500.
#104 OFFLINE
Napisany 15 kwietnia 2012 - 16:41
Nie najgorsza zważywszy na to że dostałem kupę gratów:
- nowe przeguby
- nowe drążki z końcówkami
- kompletny nowy rozrząd
- poduszki pod skrzynię
- przewód hamulcowy krótki na tył (niestety walnięty jest długi)
- przewody elastyczne
- opony prawie nowe
- komplet nowych szczęk
Oprócz tego dzisiaj wybadałem że ma założone nowiutkie zwrotnice więc jak przyjdzie mi się z nim pożegnać, to komplet potrzebnych części do pchełki mam zapewniony
więc tak na prawdę zapłaciłem za graty które przydadzą się w pchełce, aku i oc a auto dostałem gratis
- nowe przeguby
- nowe drążki z końcówkami
- kompletny nowy rozrząd
- poduszki pod skrzynię
- przewód hamulcowy krótki na tył (niestety walnięty jest długi)
- przewody elastyczne
- opony prawie nowe
- komplet nowych szczęk
Oprócz tego dzisiaj wybadałem że ma założone nowiutkie zwrotnice więc jak przyjdzie mi się z nim pożegnać, to komplet potrzebnych części do pchełki mam zapewniony
więc tak na prawdę zapłaciłem za graty które przydadzą się w pchełce, aku i oc a auto dostałem gratis
#106 OFFLINE
Napisany 01 maja 2012 - 13:30
W tygodniu wysrał się tłumik, został wymieniony.
Stary niemal sam się wysypał i musiałem jeździć takim przez 2 dni po Łodzi, póki nie wróciłem do domu Raz mało nie poleciał dowodzik, bo już się na mnie zaczaili astrą ale dzięki pewnemu kierowcy TIRa który zrobił mi lukę na strzałce a im nie i zostali w tyle, dałem dyla . Znalazłem na strychu taki sam, więc mogłem jeszcze zastosować stare obejmy.
Korzystając z okazji, przeczyściłem świeczki. Okazało się że przerywanie było spowodowane brakiem nakrętki na świecy.
Ktoś po prostu założył na nią przewód i nie wiedzieć jakim cudem to działało.
Dodatkowo wyregulowałem gaźnik i nieco zmodyfikowałem dolot.
Nie wiem co dało największy efekt, ale strupek jest teraz znacznie żwawszy zwłaszcza na górze i spala średnio 1l mniej
Stary niemal sam się wysypał i musiałem jeździć takim przez 2 dni po Łodzi, póki nie wróciłem do domu Raz mało nie poleciał dowodzik, bo już się na mnie zaczaili astrą ale dzięki pewnemu kierowcy TIRa który zrobił mi lukę na strzałce a im nie i zostali w tyle, dałem dyla . Znalazłem na strychu taki sam, więc mogłem jeszcze zastosować stare obejmy.
Korzystając z okazji, przeczyściłem świeczki. Okazało się że przerywanie było spowodowane brakiem nakrętki na świecy.
Ktoś po prostu założył na nią przewód i nie wiedzieć jakim cudem to działało.
Dodatkowo wyregulowałem gaźnik i nieco zmodyfikowałem dolot.
Nie wiem co dało największy efekt, ale strupek jest teraz znacznie żwawszy zwłaszcza na górze i spala średnio 1l mniej
#109 OFFLINE
Napisany 03 maja 2012 - 21:22
Fotele zostały już skończone i siedzą w strupku do czasu obszycia i finalnego zainstalowania na pokładzie pchełki
Zrobiłem je na dwa zupełnie różne sposoby.
- Fotel kierowcy obsadzony jest na seryjnych krótkich szynach FSO przykręconych do wyciętego spodu fotela 126p, dzięki czemu nie będę musiał wojować z oparciem żeby wrzucić zakupy na tył.
- Fotel pasażera Obsadziłem na sztywno na szynach progowych z FSO. Z racji ich wielkości mogłem je odpowiednio dogiąć,
żeby uzyskać rozstaw szyn 126p.
Tutaj operacja trwa 15 min i nie trzeba nic spawać. Niestety taka szyna jest tylko 1/fotel.
Minus taki, że ten fotel się nie podnosi i nie przesuwa bo jest ustawiony na stałe.
Z racji, ze fotele nawet po odkurzeniu i wymyciu nadal wyglądają jak psu z gardła, po raz kolejny do akcji ruszyły moje epokowe zdobyczne pokrowce
Zrobiłem je na dwa zupełnie różne sposoby.
- Fotel kierowcy obsadzony jest na seryjnych krótkich szynach FSO przykręconych do wyciętego spodu fotela 126p, dzięki czemu nie będę musiał wojować z oparciem żeby wrzucić zakupy na tył.
- Fotel pasażera Obsadziłem na sztywno na szynach progowych z FSO. Z racji ich wielkości mogłem je odpowiednio dogiąć,
żeby uzyskać rozstaw szyn 126p.
Tutaj operacja trwa 15 min i nie trzeba nic spawać. Niestety taka szyna jest tylko 1/fotel.
Minus taki, że ten fotel się nie podnosi i nie przesuwa bo jest ustawiony na stałe.
Z racji, ze fotele nawet po odkurzeniu i wymyciu nadal wyglądają jak psu z gardła, po raz kolejny do akcji ruszyły moje epokowe zdobyczne pokrowce
#111 OFFLINE
Napisany 04 maja 2012 - 01:03
Absolutnie. Na tunelu jest tyle miejsca ile było wcześniej. Troszkę trudniej zamyka się drzwi bo jednak ruchy ręki są ograniczone przez gąbkę, ale idzie przywyknąć. Jedyne do czego trzeba się przyzwyczaić to to , że siedzi się prawie na glebie Dla mnie to akurat dobrze bo nareszcie przestanę walić łbem o sufit
Miałem niesamowicie dziwne uczucie, jak się przesiadłem ze strupka do pchełki gdzie mam niewygniecioną serie
Miałem niesamowicie dziwne uczucie, jak się przesiadłem ze strupka do pchełki gdzie mam niewygniecioną serie
#113 OFFLINE
Napisany 04 maja 2012 - 19:57
Można tak powiedzieć Jednak stanowczo odradzam osobom, które przewidują podróże w więcej niż 2 osoby. Te fotele zajmują tyle miejsca, że tylna kanapa przejmuje jedynie funkcję bagażnika, chyba że ktoś nie ma nóg, bo między fotelem a kanapą jest może 5 cm
Dla mnie malec jest autkiem wyłącznie 2 osobowym, więc jest git.
Jeszcze zauważyłem jedną rzecz. Po założeniu mieszka od el faktycznie trochę ociera o fotel, ale u mnie prawdopodobnie jest to spowodowane masakrycznie wyrobionym drążkiem.
Na wszelki wypadek polecam albo dobre wymierzenie przed przyspawaniem szyn od 126 albo założenie na miejscu kierowcy fotela na sztywno ( 2 sposó, to jest możliwość regulacji na boki
Dla mnie malec jest autkiem wyłącznie 2 osobowym, więc jest git.
Jeszcze zauważyłem jedną rzecz. Po założeniu mieszka od el faktycznie trochę ociera o fotel, ale u mnie prawdopodobnie jest to spowodowane masakrycznie wyrobionym drążkiem.
Na wszelki wypadek polecam albo dobre wymierzenie przed przyspawaniem szyn od 126 albo założenie na miejscu kierowcy fotela na sztywno ( 2 sposó, to jest możliwość regulacji na boki
#115 OFFLINE
Napisany 04 maja 2012 - 20:20
Generalnie jest to do zrobienia, problem tylko w tym , że szyny w poldku są na różnych wysokościach bo jedna na długim mocowaniu idzie do progu a druga na krótkim jeśli dobrze pamiętam do tunelu.
Różnica w wysokości to ok 5 cm. Poza tym rozstaw szyn jest ok 10 cm większy niż w 126p więc mógłby być problem żeby to wcisnąć.
Z resztą to wiązałoby się z robieniem nowych dziur w dywanie , a w pchełce do tego nie dopuszczę, bo finalnie IG mają trafić do niego.
U mnie fotel pasażera siedzi na fabrycznych szynach z poldka, ale tylko tych długich, odpowiednio dokrzywionych i sklepanych pod rozstaw 126. To jest zdecydowanie najprostsza metoda, tylko żeby oba fotele tak siedziały, trzeba wybrać się na szrot po 2 kolejne mocowania
Różnica w wysokości to ok 5 cm. Poza tym rozstaw szyn jest ok 10 cm większy niż w 126p więc mógłby być problem żeby to wcisnąć.
Z resztą to wiązałoby się z robieniem nowych dziur w dywanie , a w pchełce do tego nie dopuszczę, bo finalnie IG mają trafić do niego.
U mnie fotel pasażera siedzi na fabrycznych szynach z poldka, ale tylko tych długich, odpowiednio dokrzywionych i sklepanych pod rozstaw 126. To jest zdecydowanie najprostsza metoda, tylko żeby oba fotele tak siedziały, trzeba wybrać się na szrot po 2 kolejne mocowania
#117 OFFLINE
Napisany 06 maja 2012 - 21:55
Dziś strupek ledwo doturlał się na motodrom. Najpierw trzeba było się zdrowo napocić, żeby w ogóle zapalił, potem dbać żeby nie zdechł na jakichś światłach, a przy każdym dodaniu gazu walił soczystą marchewę Hipoteza się potwierdziła, zapłon był tak opóźniony, że głowa mała
Potem mała regulacja gaźnika i hula jak dziki
Ponad to przetestowałem IG na torze i muszę stwierdzić, że mimo paru mankamentów zaczynam je lubić
EDIT 28.05.2012
Doszły do mnie słuchy, że pchełką już się golimy, więc chciałem je znegować
Oto żywy dowód, że żyje i ma się dobrze
Zdjęcie zrobione w zeszłym tygodniu przed powiększeniem garażu
Potem mała regulacja gaźnika i hula jak dziki
Ponad to przetestowałem IG na torze i muszę stwierdzić, że mimo paru mankamentów zaczynam je lubić
EDIT 28.05.2012
Doszły do mnie słuchy, że pchełką już się golimy, więc chciałem je znegować
Oto żywy dowód, że żyje i ma się dobrze
Zdjęcie zrobione w zeszłym tygodniu przed powiększeniem garażu