Turbinka Kowalskiego do Maluszka
Started By
misio12342
, 28 mar 2011 22:26
20 odpowiedzi na ten temat
#2 OFFLINE
Napisany 28 marca 2011 - 22:31
Ooo to i ja się przyłączam do pytania Sam mam i tez chciałbym założyć..
#4 OFFLINE
Napisany 28 marca 2011 - 22:46
U siebie nie, ale kuzyn jak jeszcze miał malucha, to miał ją przez pewien czas u siebie. Turbinka jest dobra, jeżeli się jeździ raczej po dziadkowemu. Auto nieco mniej paliło, lepiej zbierało się z dołu (przyspieszanie od nawet 35km/h na 4 biegu nie było już takie męczące), ale za to miało zmuloną górę. 100-105km/h i więcej ani myślało jechać, niektóre nawet nie chciały przekraczać setki.
No i trzeba mieć wyższego skilla, żeby na turbince wyregulować silnik. Niejeden mechanik rzucał kluczami i kurwami po warsztacie przez te turbinki, bo faktycznie sprawiają kłopoty przy regulacji.
No i dochodzi jeszcze sprawa żywotności turbinki. Teoretycznie rozpadają się po 10tys km (brak ułożyskowania), w aucie mojego kuzyna jedna i ta sama turbinka zrobiła 4 czy 5x więcej km, więc zależy na jaką się trafi.
Podsumowując, jeśli jeździsz po dziadkowemu, szukasz oszczędności paliwa i masz cierpliwość do gaźnika, to zakładaj. Jeśli szukasz poprawy mocy, nie ma sensu się w to bawić. Ewentualnie można wywalić turbinkę ze środka, a jej podstawa będzie robić za podstawkę pod gaźnik, wtedy trochę się poprawi.
No i trzeba mieć wyższego skilla, żeby na turbince wyregulować silnik. Niejeden mechanik rzucał kluczami i kurwami po warsztacie przez te turbinki, bo faktycznie sprawiają kłopoty przy regulacji.
No i dochodzi jeszcze sprawa żywotności turbinki. Teoretycznie rozpadają się po 10tys km (brak ułożyskowania), w aucie mojego kuzyna jedna i ta sama turbinka zrobiła 4 czy 5x więcej km, więc zależy na jaką się trafi.
Podsumowując, jeśli jeździsz po dziadkowemu, szukasz oszczędności paliwa i masz cierpliwość do gaźnika, to zakładaj. Jeśli szukasz poprawy mocy, nie ma sensu się w to bawić. Ewentualnie można wywalić turbinkę ze środka, a jej podstawa będzie robić za podstawkę pod gaźnik, wtedy trochę się poprawi.
#7 OFFLINE
Napisany 29 marca 2011 - 07:33
Ja od ponad półtora roku jeżdżę z założoną turbinką (już ponad 50tys km) i nie narzekam. A mam ją dlatego że silnik równiej mi pracuje i spalanie mi się ustabilizowało, mam wszystko tak wyregulowane że spokojnie 115km/h leci. A ja potrafię mieć ciężką nogę, nie jeden kierowca był zdziwiony jak go wyprzedzałem Spokojnie kręcę silnik jak potrzeba do 5500obrotów. Spalanie utrzymuje mi się 5l/100km bez względu czy jadę sam czy załadowanym malcem na urlop. Nie wiem jak u kolegów ale ja jestem zadowolony.
zawsze i wszędzie na wieki 126p
#8 OFFLINE
Napisany 29 marca 2011 - 10:14
ja miałem 10 lat temu , moim zdaniej bez sensu jest ten wynalazek nie zauwazyłem żadnej poprawy jesli chodzi o osiagi oraz spalanie, a cała turbinka rozleciała się po 10 tyś pożniej miałem magnetyzer przepływowy firmy maksor podajże już bez turbinki i w trasie notowałem wyniki ok 4,5 L takz tez pewno normalne
#9 OFFLINE
Napisany 29 marca 2011 - 14:38
też czekam na jakieś opinie:D mój bober pali ok 10-11l/100km po mieście więc takie cudo może by coś pomogło... leży to u mnie i nie wiem czy to zakładać...
Z tego co wiem to turbinka się nie mieści i trzeba by wywalić półkę dolotu powietrza a po 2 trzeba przerobić dolot ponieważ gaźnik będzie wyżej i seryjny nie sięga...
Jeżeli się mylę to prószę mnie poprawić
Z tego co wiem to turbinka się nie mieści i trzeba by wywalić półkę dolotu powietrza a po 2 trzeba przerobić dolot ponieważ gaźnik będzie wyżej i seryjny nie sięga...
Jeżeli się mylę to prószę mnie poprawić
#10 OFFLINE
Napisany 29 marca 2011 - 16:58
przerabia się dolot tylko, szlifuje żeby był pod skosem i wchodzi bez wycinania żadnej półki...W sumie to w tej turbince spalanie niższe jest osiągane chyba jedynie przez zmniejszenie dyszy na 110 któa powinna być w zestawie.
później tylko ten zawirowywacz ma nam kompensować mniejszą dawke paliwa jego lepszym wymieszaniem i równomiernym spalaniem,....sranie w banie, jeżeli nie masz silnika w bardzo dobrym stanie to tylko sobie nerwy popsujesz z ustawianiem szajsu a nic nie osiągniesz poza stratą mocy i nieco niższym spalaniem, chociaż i to nie zawsze się udaje ;/ Ale jeśli dobrze to wszystko zestroisz w dobrym silniczku, to naprawdę...jeździłem malcem na tej turbince, który potrafił zejść poniżej 5l w mieście, a miał naprawde fajny potencjał mocy od samego dołu...
później tylko ten zawirowywacz ma nam kompensować mniejszą dawke paliwa jego lepszym wymieszaniem i równomiernym spalaniem,....sranie w banie, jeżeli nie masz silnika w bardzo dobrym stanie to tylko sobie nerwy popsujesz z ustawianiem szajsu a nic nie osiągniesz poza stratą mocy i nieco niższym spalaniem, chociaż i to nie zawsze się udaje ;/ Ale jeśli dobrze to wszystko zestroisz w dobrym silniczku, to naprawdę...jeździłem malcem na tej turbince, który potrafił zejść poniżej 5l w mieście, a miał naprawde fajny potencjał mocy od samego dołu...
MAŁY, ALE WARIAT
#11 OFFLINE
Napisany 29 marca 2011 - 23:09
Osobiście tego nie miałem ale słyszałem o nich wiecej złego niż dobrego. Maluch i tak pali tyle co kot napłakał. 0.5 litra mozna nadrobić zmiana stylu jazdy, Warto pomyśleć nad Cut Offem. Przy czestym hamowaniu silnikiem mozna dużo zaoszczedzić. Znajomi do dzis wspominaja moje UNO które w górach średnie spalanie miało na poziomie 4,9
sprawdź gaznik, zmień dysze i nie usiłuj przepchnąć pedału gazu przez podłoge to spadnie
U mnie spalanie w mieście zamyka sie na poziomie 5-5.5 a też czasem lubie depnąc
mój bober pali ok 10-11l/100km po mieście więc takie cudo może by coś pomogło.
sprawdź gaznik, zmień dysze i nie usiłuj przepchnąć pedału gazu przez podłoge to spadnie
U mnie spalanie w mieście zamyka sie na poziomie 5-5.5 a też czasem lubie depnąc
#13 OFFLINE
Napisany 30 marca 2011 - 10:45
dysza główna zazwyczaj jest to 115, w elach podobno 117 z tego co się ostatnio dowiedziałem;p ale jeżeli masz standard i tyle Ci pali ;/jedź pokolei .ustawienie pływaka, czyszczenie całości gazniczka, zawory, no i zapłon, zobacz czy nie masz jakiejś nieszczelności (uszczelka pod głowicą bądź jakieś łączenia gaźnika) 10-11 to zdecydowanie za dużo na malca, i turbinka nic nie pomoże jeżeli masz teraz takie spalanie, coś musi być nie tak ustawione, albo deptasz niemiłosiernie
MAŁY, ALE WARIAT
#18 OFFLINE
Napisany 30 marca 2011 - 21:28
kaszlak_maniak u mnie tak samo, 8 litrów to już naprawde jazda ogień z wydechu Very Happy
eee tam mój bis żłopał 13,5litra
dwa mm może powodować wzrost zużycia paliwa o nawet 2l.
jak jest za wysoki to paliwo samo wypływa przez rozpylacz, a nie jest zasysane tak jak powinno być
#20 OFFLINE
Napisany 10 kwietnia 2011 - 18:12
dołączając się do tego ot to u znajomego ostatnio wstawialiśmy różne gaźniki do el-a każdy miał jakąś swoją wadę ale na jednym który był w fajnym stanie niby wszystko wyregulowane itp maluch palił 12L na 100 ale osiągnąć 120km/h to żadnego problemu nie było
Similar Topics
Temat | Forum | Rozpoczęty przez | Statystyki | Informacje o ostatnim poście | |
---|---|---|---|---|---|
Odbudowa maluszka 1975r - pomoc |
Teraz My! | Prezess |
|
|
|
Poszukuje maluszka |
Teraz My! | Adam126pe |
|
|
|
Potrzebna pomoc w uratowaniu maluszka - blacharka (EL) |
Stylistyka | Radnaro |
|
|
|
Zimowe przechowywanie Maluszka |
Hydepark | Regan |
|
|
|
Wynajem maluszka na wesele |
Hydepark | lukasz91 |
|
|