Otóż jakiś czas temu odważyłem się zamontować hak w moim 126p..
Oczywiście wszystko jest banalnie proste, więc zrobiłem wszystko w ciągu półtorej godziny, lecz po podłączeniu przyczepki strasznie słabo (prawie wcale) świecą w niej światła, a na desce rozdzielczej wszystko przygasa że prawie nic na niej nie widać...
A jak się już kierunkowskaz którykolwiek włączy to mam istną dyskotekę na desce...
Przygasają wszystkie kontrolki które są włączone, (od świateł, od ręcznego) wraz z zapalaniem się kierunkowskazów
Alternator mam w porządku, ostatnio wymieniane szczotki i regulator napięcia.
Akumulator nówka sztuka..
kupiony 3 tygodnie temu Znajomy mówił że masa może być w gnieździe do przyczepki ch...wa, lecz ja uważam że jeżeli by masy nie było to wcale by światła nie świeciły... No chyba że masę pobiera sobie przez dyszel, i hak który jest przykręcony do samochodu..
Od razu mówię że w elektryce to ja trochę zielony jestem :>
