10 odpowiedzi na ten temat

[metaltymek]

Człowieka może pierun strzelić, jak za każdym razem przy wymianie tłumika trzeba upiłować przedłużenie rur wydechu, co wsuwa się w kolanko. Tak więc, chcę wymienić te dwa ustrojstwa, kiedy już wyciągnę silnik.

Jako, że śruby mocujące kolektor wydechowy wchodzą w aluminium, to strach to ruszyć, żeby nie wykręcić z gwintem. Są jakieś sposoby dzięki którym można zmniejszyć prawdopodobieństwo wykręcenia gwintu? Słyszałem, że naftą można pokropić.

Gdyby się nie udało się utrzymać gwintu na swoim miejscu, to nagwintować wtedy otwór na 10?

Wymyśliłem jeszcze, żeby później przykleić / wkręcić / wspawać na stałe w głowicę szpilki mocujące kolanko. Jest to dobry pomysł?

[arek]

niestety te śruby lubią się urywać
ja podlał bym je płynem hamulcowym, ewentualnie podgrzałbym je palnikiem

[Pro100wnik]

Ja gddy wykręcałem polewałem olejem jadalnym (coś to dało, ale nie do końca) przy moim drugim silniku nie było już gwintu to śruby posmarowałem klejem do gwintów i jakoś się trzyma ..

[kultowe@op]

A ja kupiłbym uszczelki do tłumika i nie byłoby trzeba niczego piłować Po to to jest

[Stasiu126p]

szpilki wkleić na klej do gwintów dać stosowne nakrętki i będzie gites
ja nst głowicę będę robił na szpilkach

[Lucas621p]

a ja wszystkie oryginalne wykręcałem zawsze a jak się urywały to wiertarka stołowa i rozwiercałem a następnie wstawiałem szpilki 10 i to już nigdy nie puściło

[metaltymek]

To sobie kupię szpilki i na stałe będzie.

kultowe@op trzeba piłować, chodzi o te takie 'przedłużenia rur'. W kolanko nie wchodzą, bo nie ma w kolanku wyżłobień i muszę to spiłować.

Please Login or Register to see this Hidden Content

[kaszlak_maniak]

kultowe@op trzeba piłować, chodzi o te takie 'przedłużenia rur'. W kolanko nie wchodzą, bo nie ma w kolanku wyżłobień i muszę to spiłować.

Pewnie masz elx'a, albo przynajmniej sam silnik od elx'a. W elx'ie kolektory wydechowe mają mniejszą średnicę, a tłumiki nie mają tego wypustu. To było zrobione właśnie po to, żeby nie montować do nich tłumików bez katalizatora. Ja bym to olał. Tłumika nie wymienia się codziennie, a co to za problem raz na jakiś czas przyciąć kątówką dwie rurki. Więcej się nawkurwiasz, jak spróbujesz to wykręcić i Ci się gwint urwie. Bo wtedy nie dość, że trzeba to gwintować (a i tak nie wiadomo czy wytrzyma), to jeszcze trzeba powiększyć otwory na śruby w kolektorach a wtedy istnieje opcja (nie zawsze się tak dzieje, ale jednak), że kolektory będą przez to pękać i tak czy inaczej będziesz musiał się męczyć.

[metaltymek]

Tak, mam elx. Racja, wydechu się nie zmienia co dzień. Ojciec od kupna SC miał 3 tłumiki. Ja również miałem 3 różne tłumiki, lecz w ciągu ostatniego roku.

Od wczoraj zastanawiam się jeszcze, czy może głowicy po prostu nie wymienić. Tylko musiałbym gniazda utwardzić, bo to jeszcze głowica z czasów benzyny z dodatkiem ołowiu.

[kaszlak_maniak]

Ja jak kupiłem moje auto też miałem taką akcję. Miał oryginalny tłumik z katalizatorem, który wyglądał tak, że pojeździłby następne 10 lat. Ale obejmy przerdzewiały i się urwał. Kupiłem nowy od el'a. Pojeździłem miesiąc i urwała się szpilka w bloku. Tłumik poszedł się jebać. Kupiłem drugi nowy, też od el'a. Znowu starczyło na miesiąc. Kupiłem kolejny nowy tłumik, tym razem od FL'a, jeździ do dzisiaj.

[Quoter]

wd40, wd40 i jeszcze raz wd 40...
kiedyś jak musiałem wykręcić to chyba poszła mi cała mała puszka w cały dzień, spryskałem obficie, zostawiłem i tak co 30 minut cały dzien następnego opukałem i spryskałem po 40min poszło bardzo lekko