Skocz do zawartości


Zdjęcie

Po co rozładowywać akumulator?


9 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   Kazek

Kazek

    Zaawansowany

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 138 postów
    • :

Napisany 07 kwietnia 2012 - 23:22

Witam,

Czasem miałem okazję spotkać się z tym, że kierowcy celowo rozładowywali akumulator np. pozostawiając samochód przy włączonych światłach. Czemu ma to służyć?

#2 OFFLINE   arek

arek

    loża szyderców

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 3 951 postów
    • Time Online: 3d 6g 45m 19s

Napisany 07 kwietnia 2012 - 23:36

:crazy: głupota, taka sama jak włączanie świateł na chwile przed rozruchem

#3 OFFLINE   Kazek

Kazek

    Zaawansowany

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 138 postów
    • :

Napisany 07 kwietnia 2012 - 23:55

Znalazłem taki wątek odnośnie regeneracji akumulatora, więc może taka czynność ma jakiś sens?

Zima za pasem, pojawił się wątek o akumulatorach, więc odgrzebałem gdzieś notatki z uczelni, gdzie zapisałem sposób jaki podał nam wykładowca na regenerację akumulatora kwasowo - ołowiowego.
Warunek jest jeden: akumulator nie może być uszkodzony, tzn jeśli doszło do rozwarstwienia płytek wewnątrz akumulatora, nic już nie wskóramy.
1. Demontujemy akumulator z samochodu.
2. Wylewamy elektrolit -bynajmniej nie do gleby... (Jeśli wraz z elektrolitem wylewają się kawałki płytek, tzn. że doszło do ich rozwarstwienia i regeneracja takiego akumulatora jest niemożliwa).
3. Płukamy wnętrze akumulatora wodą destylowaną.
4. Zalewamy akumulator wodą destylowaną do właściwego poziomu.
5. Podłączamy prostownik i ładujemy baterię prądem 1/20 jego pojemności (kilkanaście - kilkadziesiąt godzin).
6. Wylewamy wodę.
7. Wlewamy nowy elektrolit.
8. Podłączamy ponownie prostownik i ładujemy baterię prądem o natężeniu 1/10 pojemności akumulatora. (Np. dla akumulatora 75Ah będzie to napięcie 7,5A).
9. Podłączamy do naładowanego już akumulatora żarówkę samochodową, najlepiej 55W.
10. Po rozładowaniu poprzez podłączoną żarówkę, znów ładujemy akumulator.

11. Montujemy baterię w samochodzie.



#4 OFFLINE   loony

loony

    Zaawansowany

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 153 postów
    • :

Napisany 08 kwietnia 2012 - 08:51

To jest tak zwane formatowanie. Takie rzeczy robi się w telefonach czy komputerach (chociaż teraz już chyba nie, kiedyś obowiązkowo) żeby skalibrować baterię, dzięki temu ona 'wie' ile ma prądu. Jak już jest bateria dość zużyta to formatowanie może przywrócić chociaż trochę pojemności.
Sama idea formatowania polega na tym, że rozładowuje się do zera i ładuje przez 12h. Nawet jeśli już jest full to i tak trzyma się pod kablem.

Ale najważniejsze - czy takie coś robi się z akumulatorem samochodowym?
Pierwszy raz z takim czymś się spotykam.

Sam kilka razy robiłem tak nieświadomie (miałem aku totalnie puste, nawet kontrolki się nie zapalały, a później wisiał pod kablami półtora dnia), ale jakoś nigdy nie odczułem różnicy - jak bateria była do bani tak dalej była.

#5 OFFLINE   piotrekwielki

piotrekwielki

    Master

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 1 406 postów
    • Time Online: 7g 43m 22s

Napisany 08 kwietnia 2012 - 10:36

Kazek co do włączonych świateł w aucie - zapewne czysta niezdarność kierowcy :)
O tej instrukcji którą podałeś nie słyszałem - słyszałem o zwykłej wymianie elektrolitu, która też ma swoich przeciwników, jak i zwolenników.
Zazwyczaj kiepski akku to wina zjepsutych ogniw; masy aktywnej, a bardzo rzadko kiedy słabego stężenia kwasu -> który tą mase ma aktywować i przewodzić prąd między płytami. Dlatego też wymiana elektrolitu rzadko kiedy przynosi jakiekolwiek odczuwalne efekty -> wystarczy przejrzeć inne fora i poczytać wypowiedzi ludzi którzy tego spróbowali.
MAŁY, ALE WARIAT

#6 OFFLINE   arek

arek

    loża szyderców

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 3 951 postów
    • Time Online: 3d 6g 45m 19s

Napisany 08 kwietnia 2012 - 13:36

Ładowanie regeneracyjne polega na wylaniu elektrolitu i zalaniu padniętego akumulatora wodą demineralizowaną, ma to na celu odsiarczenie płyt, akumulator tak przygotowany ładuje się bardzo długo prądem o małym natężeniu. Ładowanie takie pozwala częściowo odzyskać sprawność akumulatora ale efekty są znikome.

Całkowite rozładowywanie akumulatora może mu tylko zaszkodzić


Masa czynna o której wspomniał piotrekwielki zwykle spływa z płyt z winy samego użytkownika, dzieje się tak jak chcemy szybko naładować akumulator prądem o dużym natężeniu. Czasami dochodzi też do oberwania celi w akumulatorze który nie jest właściwie zamocowany w samochodzie i skacze sobie na wybojach.

#7 OFFLINE   fiat126pknightrider

fiat126pknightrider

    Master

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 539 postów
    • Time Online: 2g 32m 2s

Napisany 08 kwietnia 2012 - 19:18

8. Podłączamy ponownie prostownik i ładujemy baterię prądem o natężeniu 1/10 pojemności akumulatora. (Np. dla akumulatora 75Ah będzie to napięcie 7,5A).
Trochę ktoś nie wie chyba co pisał, albo się pomylił :shock:
Co do rozładowywania to robi się to raz od nowości i odrazu ładuje, ale nie wiem czy to dotyczy tez aku samochodowych.

#8 OFFLINE   kultowe@op

kultowe@op

    Master

  • Member
  • 678 postów
    • Time Online: 9g 32m 58s

Napisany 09 kwietnia 2012 - 23:13

Czasami robi się to dla sprawdzenia sprawności akumulatora.
W radiowozach np. włącza się wszystko co możliwe na kilka minut i próbuje uruchomić silnik.
Jeśli zapali to aku jest ok, a jeśli nie to znaczy że do radiowozu już się nie nadaje.

Co do włączania świateł przed rozruchem to jest szkoła że to pomaga przy dużych mrozach, tzn że trzeba włączyć światła na kilka sekund żeby aku pobudzić, zgasić i po chwili bujać silnik, ale czy to ma sens, nie mam zdania. Dla mnie jak przy -20 i postoju jedną noc aku nie jest w stanie z marszu uruchomić silnika to jest szmelc i tyle.

#9 OFFLINE   krzysztofer00

krzysztofer00

    Master

  • Member
  • 1 058 postów
    • Time Online: 7g 51m 37s

Napisany 10 kwietnia 2012 - 02:17

Jeśli ładujesz akumulator prądem 1/10 pojemności np. 75a/h to ładujesz go przez 10 godzin prądem o natężeniu 7,5A. jeśli chcesz, żeby był naładowany po 5ciu godzinach ładujesz go prądem 15A. - Proste.
Zaleca sie ładowanie aku przez 10 godzin prądem 1/10 jego pojemności.

#10 OFFLINE   kaszlak_maniak

kaszlak_maniak

    Master

  • Member
  • 2 643 postów
    • Time Online: 28m 43s

Napisany 10 kwietnia 2012 - 19:35

Głupota ludzka. Jeżeli chce się mieć sprawny akumulator, nie ważne czy używany, czy nóffka z salonu, nigdy, przenigdy nie należy dopuszczać do sytuacji, żeby akumulator rozładowywał się do napięć poniżej 10,5V, że o sytuacji, że aż kontrolki się nie chcą palić nie wspomnę. Akumulator zostaje wtedy nadmiernie zasiarczony. Jedynym ewentualnym ratunkiem przy tak dużym rozładowaniu jest ładowanie bardzo małym prądem (2-3A max), ale i to nie daje pewności, że coś jeszcze z niego będzie.

Generalnie sam akumulator, jak i cały obwód ładowania w samochodzie powinno się okresowo kontrolować. Zwłaszcza zimą. Wiadomo, że przyrządów do pomiaru gęstości elektrolitu nikt w domu pewnie nie trzyma, ale sprawdzić chociaż jego poziom to raz, a dwa miernik uniwersalny to już bardziej dostępne urządzenie i taka okresowa kontrola napięć to już coś daje. Nieużywany akumulator też trzeba sprawdzać, a czasem doładować (w aku występuje rzecz jasna zjawisko samorozładowania). Niestety przeważająca większość kierowców kładzie na to lachę i jak uda im się przejeździć jedną zimę bez ładowania aku i pchania samochodu to ja ja! gut akumulator!, ale już następnej zimy może się pojawiać problem z rozruchem, a wtedy na ratowanie aku może być za późno.
Dodany obrazek



Similar Topics Collapse

  Temat Forum Rozpoczęty przez Statystyki Informacje o ostatnim poście






IPB Skin By Virteq
Witaj,
przeglądasz stronę jako gość, rejestrując się zyskasz dostęp do wielu dodatkowych opcji.