Witam,
mam wszystko elegancko skręcone i gotowe do odpalania ,lecz rozrusznik nie łapie zamachu.
I moje pytanko jest takie:\
-wykręcić skrzynie z silnikiem i wieść przez całą warszawę na frezowanie itp???
czy
-kupić nową flanszę i skręcić???
Problem wynikł z tego ,że poprzedni właściciel flanszy przespawał mocowanie rozrusznika.
Proszę o szybką odpowiedź ,ponieważ muszę to zrobić do końca środy. I z góry dzięki za pomoc.