Mój pierwszy 126p
Started By
Krzysztof0430
, 04 paź 2012 15:58
11 odpowiedzi na ten temat
#1 OFFLINE
Napisany 04 października 2012 - 15:58
Nadszedł czas abym się pochwalił moim skromnym Fiatem 126p. Kupiony 1.10.2010 z przebiegiem 52227 km za 450zł, jednak im bardziej zagłębiając się w stan techniczny można powiedzieć że został kupiony niemalże po cenie złomowej. Bo było trochę dziur w podłodze, aczkolwiek jak na rocznik '95 to i tak blacha była w dobrym stanie.
Po kupnie nadeszły już pierwsze naprawy mechaniczne. A mianowicie kupno innej skrzyni biegów bo był brak 1 biegu, wymiana uszczelniaczy wału, wymiana rozrządu, wymiana miski olejowej. Kupno nowego resora, przekładni kierowniczej.
Już kończę zanudzać, teraz czas na zdjęcia.
Tutaj zaraz po kupnie:
Pierwsze zmiany wyglądu, min.pomarańczowe kierunkowskazy z przodu:
Zmian wyglądu ciąg dalszy. Dochodzą przednie lampy przeciwmgielne, światła do jazdy dziennej, lampy tylne z FL:
Miesiące mijają a wygląd mojego 126p się zmienia . Kolor został zmieniony na fabryczny, czyli czerwony który był widoczny wcześniej na niektórych zdjęciach. Malowanie nie wyszło dobrze ale i tak jest lepiej niż było bo nie ma już zacieków w takiej dużej ilości
W międzyczasie kupione alufelgi z Poloneza firmy O.Z. tzw. szprychówki. Opony założone na nich to Uniroyal RainExpiert 145/70 R13 na wszystkich kołach.
Ostatnia zmiana w wyglądzie polegała na zdjęciu lamp przeciwmgielnych i pozostawienie tylko świateł do jazdy dziennej. Założenie wąskich plastikowych zderzaków tzw. P4. Spojler na tylnej klapie ściągnięty w trasę na 9 Ogólnopolski Zlot Fiata 126 w Toruniu
Z ostatnich rzeczy wykonanych przy aucie to wymiana oleju na Liqui Moly 10W-40 z dodatkiem dwusiarczku molibdenu (MoS2). Przed wymianą zastosowana płukanka Liqui Moly Engine Flush, która wykonała swoją robotę bardzo dobrze. Pomimo że był zalany Elfem 10W-40 to jeszcze wypłukało ten brud którego nie wymył Elf.
Zostały założone owiewki przednich bocznych szyb z firmy Heko.
Plany na niedaleką przyszłość:
złożenie 2 silnika zapasowego z następującą specyfikacją:
- głowica splanowana 2mm
- wał korbowy z BISa
- delikatnie odchudzone i wyrównoważone korbowody
- odchudzone koło zamachowe na 4.5kg
- podniesiony gaźnik o 3cm
- rurka PCV w dolocie zamiast tłumika szmerów ssania.
- wałek seryjny
wymiana szczęk i bębnów hamulcowych. Bębny będą pochodziły z Fiata Sieny. Szczęki z firmy Ferodo.
Przebieg na dzień 4.10.2012 to 69800km.
Przez ostatni czas składam sobie zapasowy silniczek lekko wzmocniony:
zamach najprawdopodobniej będzie niestety seryjny, bo nie umiem znaleźć gotowego odchudzonego koła zamachowego
Teraz czas na trochę większą porcję zdjęć ze składania silnika, z małym komentarzem. (po kliknięciu w zdjęcie, otworzy się w większej rozdzielczości.)
Blok silnika przed czyszczeniem, jeżdżony na Lotosie
A tutaj już po czyszczeniu
Głowica ścięta 2 mm i rowki zaczynają zanikać.
Osłony popychaczy skrócone.
I takie małe pytanie na koniec: czy ten wał kwalifikuje się do szlifu? Dodam że progów nie wyczuwam pod paznokciem. (Po kliknięciu w zdjęcie otworzy się większe.)
I na koniec moja szafa z gratami A to jeszcze nie wszystko.
To tyle kazania na dzisiaj.
Po kupnie nadeszły już pierwsze naprawy mechaniczne. A mianowicie kupno innej skrzyni biegów bo był brak 1 biegu, wymiana uszczelniaczy wału, wymiana rozrządu, wymiana miski olejowej. Kupno nowego resora, przekładni kierowniczej.
Już kończę zanudzać, teraz czas na zdjęcia.
Tutaj zaraz po kupnie:
Pierwsze zmiany wyglądu, min.pomarańczowe kierunkowskazy z przodu:
Zmian wyglądu ciąg dalszy. Dochodzą przednie lampy przeciwmgielne, światła do jazdy dziennej, lampy tylne z FL:
Miesiące mijają a wygląd mojego 126p się zmienia . Kolor został zmieniony na fabryczny, czyli czerwony który był widoczny wcześniej na niektórych zdjęciach. Malowanie nie wyszło dobrze ale i tak jest lepiej niż było bo nie ma już zacieków w takiej dużej ilości
W międzyczasie kupione alufelgi z Poloneza firmy O.Z. tzw. szprychówki. Opony założone na nich to Uniroyal RainExpiert 145/70 R13 na wszystkich kołach.
Ostatnia zmiana w wyglądzie polegała na zdjęciu lamp przeciwmgielnych i pozostawienie tylko świateł do jazdy dziennej. Założenie wąskich plastikowych zderzaków tzw. P4. Spojler na tylnej klapie ściągnięty w trasę na 9 Ogólnopolski Zlot Fiata 126 w Toruniu
Z ostatnich rzeczy wykonanych przy aucie to wymiana oleju na Liqui Moly 10W-40 z dodatkiem dwusiarczku molibdenu (MoS2). Przed wymianą zastosowana płukanka Liqui Moly Engine Flush, która wykonała swoją robotę bardzo dobrze. Pomimo że był zalany Elfem 10W-40 to jeszcze wypłukało ten brud którego nie wymył Elf.
Zostały założone owiewki przednich bocznych szyb z firmy Heko.
Plany na niedaleką przyszłość:
złożenie 2 silnika zapasowego z następującą specyfikacją:
- głowica splanowana 2mm
- wał korbowy z BISa
- delikatnie odchudzone i wyrównoważone korbowody
- odchudzone koło zamachowe na 4.5kg
- podniesiony gaźnik o 3cm
- rurka PCV w dolocie zamiast tłumika szmerów ssania.
- wałek seryjny
wymiana szczęk i bębnów hamulcowych. Bębny będą pochodziły z Fiata Sieny. Szczęki z firmy Ferodo.
Przebieg na dzień 4.10.2012 to 69800km.
Przez ostatni czas składam sobie zapasowy silniczek lekko wzmocniony:
zamach najprawdopodobniej będzie niestety seryjny, bo nie umiem znaleźć gotowego odchudzonego koła zamachowego
Teraz czas na trochę większą porcję zdjęć ze składania silnika, z małym komentarzem. (po kliknięciu w zdjęcie, otworzy się w większej rozdzielczości.)
Blok silnika przed czyszczeniem, jeżdżony na Lotosie
A tutaj już po czyszczeniu
Głowica ścięta 2 mm i rowki zaczynają zanikać.
Osłony popychaczy skrócone.
I takie małe pytanie na koniec: czy ten wał kwalifikuje się do szlifu? Dodam że progów nie wyczuwam pod paznokciem. (Po kliknięciu w zdjęcie otworzy się większe.)
I na koniec moja szafa z gratami A to jeszcze nie wszystko.
To tyle kazania na dzisiaj.
#7 OFFLINE
Napisany 04 października 2012 - 22:34
a po przyjrzeniu się z bliska zacieki byłyPiękny miałeś ten kolorek
Sejek taką pastą lekko ścierną przejechałem ale, obawiam się że może być miejscami zbyt cienka warstwa lakieru i dlatego unikam mocniejszej polerki. A mnie się wydaje że może to być także wina że podkład nie był idealnie gładki. Przed zimą spróbuję jeszcze raz go spolerować, na razie nie za dużo. Wolę więcej razy a mniej niż raz a za dużo.
Fabi96, dzięki
#12 OFFLINE
Napisany 06 października 2012 - 06:39
jak masz zacieki to bierzesz papier 2500 na mokro i potem polerujesz maszyna z pasta G3 z dużą ilością wody
Tylko trzeba uważać żeby nie strzec tej warstwy.
Auto bez gleby jest jak kobieta bez cycków... pojeździć się da, ale jednak czegoś brakuje..