24 odpowiedzi na ten temat

[metalzkudowy]

Witam ponownie. Ciut leci mi podszybie... Powiedzcie szczerze czy jest tragedia?

Mam zamiar zrobić to jak najszybciej, ale nie wiem jak się za to zabrać. Może mi coś podpowiecie od czego zacząć i jak to zrobić zeby było ok. Oczywiście nie chce tego dawać do jakiegoś lakiernika, blacharza itp.

Please Login or Register to see this Hidden Content

Please Login or Register to see this Hidden Content

Please Login or Register to see this Hidden Content

[arek]

bez lakiernika się raczej nie obędzie

zacznij od wyjęcia przedniej szyby, ujrzysz obraz nędzy i rozpaczy
skorodowane miejsca wyczyść dokładnie szczotką druciana na wiertarce, jeśli nie będzie dziur na wylot to możesz zamalować to brunoxem i podkładem ale to i tak są półśrodki, najlepiej było by kupić nowe podszybie i oddać do blacharza żeby wymienił całość lub wstawił fragmenty

[metalzkudowy]

aż tak źle z tym? To lepiej poczekać kilka lat aż całkiem zerzre rdza podszybie i dopiero wymienić... Z tego co widziałem to niektórzy jeżdżą z ostrymi dziurami na wylot... podszybie mam nowe kupione, ale chciałbym to jakoś uratować jeszcze żeby posłużyło ze 2 lata

a lakiernicy jak widziałem to nawet na nowy element nie dają podkładu tylko odrazu jadą lakierem pojeby... a kasują jak za zboże więc nie wiem czy jest sens dawać do jakiegoś "blacharzo lakiernika"... A znowu do jakiegoś super profesjonalisty też nie warto dawać bo skasuje z pięć stów za to...

[młody2]

jak masz dremela to wez kamien i to wyczysc tym potem zamaluj jakim antykorozyjnym i podkład i lakier powinno wytrzymac z 2 lata

[metalzkudowy]

a tak zeby wytrzymało 2 lata razy 2? oszczędzać nie musze na środkach ale chce to zrobić sam a nie dawać jakiemuś pseudo lakiernikowi lub blacharzowi który odyebe maniane

[arek]

Nie ma co dupy szkłem wycierać jak już robić to robić raz, a porządnie. Wiem z własnego doświadczenia, człowiek uczy się na błędach

[młody2]

wymieniaj teraz i masz spokój na lata

[metalzkudowy]

u mnie nikt porządnie tego nie zrobi za normalną cenę dlatego chciałbym sam to jakoś naprawić i mieć trochę spokoju. Nikt nie miał tak, że zabezpieczył to ładnie itd? Jakoś niektórzy szpachlują, lakierują i kilka lat nic się z tym nie dzieje. A auta potrzebuje codziennie dlatego chciałbym to sam zrobić

[młody2]

jak masz spawarke szlifierke i czas to sam to zrobisz

[arek]

A potem po jakichś dwóch latach jak gips zacznie odpadać to jest O KU**A

[metalzkudowy]

tylko teraz pytanie jaką spawarkę... mam tylko taką elektrodową starą porosyjską... ale z drugiej strony zawsze można wymienić całe podszybie za te 2 lata a teraz dobrze zabezpieczyć i oczyścić... co o tym sądzicie?

[arek]

do blachy to najlepszy migomat, tą twoją spawarką to można tory spawać a nie cienkie blachy karoseryjne

[metalzkudowy]

więc dlatego się pytam... najpierw dokładnie oczyszcze i zobacze o co halo a potem się zobaczy. I na oczyszczoną blache z rdzy co najpierw?

1. wash primer, brunox czy cortanin?
2. podkład
3. szpachla
4. podkład
5. lakier
6. lakier
7. lakier

Zna ktoś inną lepszą kombinację?

[Low&Adrian&Slow]

2. Podkład - koniecznie epoksydowy

[młody2]

popytaj si może ktos ma migomat i ci pożyczy

[Magic]

W zależności kto co woli. Ja miałem dziury i je zaspawałem migiem. Nie chciałem się bawić w zabawę wymiany podszybia. Wytrawione później kwasem, przerobione odpływy, zacynowane, i pomalowane podkładem.

[krzysztofer00]

Z tego co wiem to pod szpachlex nie kładzie sie podkładu, tylko sie matowi pożądnie

[kaszlak_maniak]

Wymiana podszybia to raczej ostateczność. A tu trzeba ściągnąć szybę, dokładnie wyszlifować i zobaczyć co się kryje pod spodem. Jak są dziury - spawać. Jak się nie ma sprzętu albo umiejętności, można z tym śmiało podjechać do blacharza. Za załatanie małej dziurki majątku nie skasuje, w przeciwieństwie, gdyby miał wymieniać całe podszybie. Niech pospawa, ładnie wyszlifuje i tyle. Wrócić do domku i na to podkład reaktywny->podkład akrylowy->ewentualna szpachla->podkład akrylowy->lakier kilka warstw.

EDIT:

Z tego co wiem to pod szpachlex nie kładzie sie podkładu, tylko sie matowi pożądnie Wink

Źle wiesz. Jest to błąd gdyż iż ponieważ dlategoż, że szpachla sama w sobie ma strukturę gąbki, woda przez nią bardzo łatwo przenika dalej. Jak uszkodzi się zewnętrzna warstwa lakieru+podkładu (nie musi być widoczne uszkodzenie, takie mikropęknięcie) woda przedostaje się przez uszkodzenie do szpachli, a przez nią, jak przez gąbkę dalej wgłąb. Gdy pod szpachlą jest podkład, zatrzyma wilgoć, jest bezpiecznie. Gdy pod szpachlą nie będzie podkładu... chyba już wiesz co się stanie. Oczywiście w większości warsztatów blacharskich Ci tego nie powiedzą i podkładu pod szpachlę nie dadzą, bo po co. Przecież to kosztuje pieniądze i czas, a jak trzeba tych aut miesięcznie trochę wyklepać, poskładać z trzech, to nie ma czasu na dopieszczanie tego co będzie pod szpachlą. Klient przyjdzie odebrać gotowe, to przecież tego nie zauważy.

[metalzkudowy]

trzeba polać Kaszlakowi bo dobrze i konkretnie gada. W czwartek robie i sie sprawdzi wszystko porządnie.

Zdjąłem przednią szybę i ukazał mi się obraz nędzy i rozpaczy... Podszybie do wymiany? Nie wydaje mi się... Eleganty szybko gniją jak widać na załączonym obrazku

Please Login or Register to see this Hidden Content

Please Login or Register to see this Hidden Content

Please Login or Register to see this Hidden Content

Please Login or Register to see this Hidden Content

Please Login or Register to see this Hidden Content

[Magic]

tragedii nie ma. Dobrze oczyścić, wytrawić kwasem później zamalować i będzie ok.