Starszy brat mojego EL-a
Started By
Tomek84
, 01 gru 2010 21:08
111 odpowiedzi na ten temat
#41 OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 21:21
Stwierdziłem dzisiaj że Fl chyba nie chce z garażu wyjechać
Po zmontowaniu układu kierowniczego i hamulcowego przyszła kolej na odpowietrzenie układu i to następna niespodzianka- pękł przewód który idzie nad zbiornikiem
Wizyta w sklepie i szybka wymiana wszystkich przewodów z tyłu auta
Jutro regulacja zaworów i mycie i mam nadzieje że to będzie już koniec remontu
Po zmontowaniu układu kierowniczego i hamulcowego przyszła kolej na odpowietrzenie układu i to następna niespodzianka- pękł przewód który idzie nad zbiornikiem
Wizyta w sklepie i szybka wymiana wszystkich przewodów z tyłu auta
Jutro regulacja zaworów i mycie i mam nadzieje że to będzie już koniec remontu
#44 OFFLINE
Napisany 23 lipca 2011 - 17:57
Naprawiłem przełącznik od świateł i założyłem podświetlenie obrotka, umyłem szyby i ustawiłem luz zaworowy
W międzyczasie wpadł Piotekwielki i pojechaliśmy po paliwko bo nie starczyło by mi nawet na wyjazd z posesji
Po zatankowaniu malucha udaliśmy się na przegląd
Już na ulicy na której jest warsztat silnik zaczął dziwnie pracować ale pojechaliśmy dalej
Na stacji diagnostycznej okazało się że rolki do sprawdzania układu hamulcowego się zepsuły i przeglądu nie zrobimy
Wkurzeni wracaliśmy z powrotem, na kawałku prostej wdepnąłem mu w pedał i stało się silnik zdechł
Po nieudanej próbie odpalenia zapchnęliśmy go na pobliski parking
Mieliśmy go tam zostawić i pójść po golfa żeby scholować go do warsztatu ale zdjąłem pokrywę zaworów i tu zonk: laska popychacza wypadła z pod konika
Diagnoza- poluzowana klawiatura, dokęciłem wszystko i maluszek zapalił
Po powrocie i ostygnięciu klawiatura została porządnie dokręcona a zawory ponownie wyregulowane , przy okazji zapłon został ustawiony na "0"
Chyba starczy na dzisiaj - idę się napić
W międzyczasie wpadł Piotekwielki i pojechaliśmy po paliwko bo nie starczyło by mi nawet na wyjazd z posesji
Po zatankowaniu malucha udaliśmy się na przegląd
Już na ulicy na której jest warsztat silnik zaczął dziwnie pracować ale pojechaliśmy dalej
Na stacji diagnostycznej okazało się że rolki do sprawdzania układu hamulcowego się zepsuły i przeglądu nie zrobimy
Wkurzeni wracaliśmy z powrotem, na kawałku prostej wdepnąłem mu w pedał i stało się silnik zdechł
Po nieudanej próbie odpalenia zapchnęliśmy go na pobliski parking
Mieliśmy go tam zostawić i pójść po golfa żeby scholować go do warsztatu ale zdjąłem pokrywę zaworów i tu zonk: laska popychacza wypadła z pod konika
Diagnoza- poluzowana klawiatura, dokęciłem wszystko i maluszek zapalił
Po powrocie i ostygnięciu klawiatura została porządnie dokręcona a zawory ponownie wyregulowane , przy okazji zapłon został ustawiony na "0"
Chyba starczy na dzisiaj - idę się napić
#50 OFFLINE
Napisany 02 sierpnia 2011 - 21:28
To jest to co mi sugerowałeś do pchełki ? Ciekawy jestem czy zda egzamin
#56 OFFLINE
Napisany 15 października 2011 - 01:40
Mmalyna... Nic dodać , nic ująć