Fiacikiem do Hiszpani
Started By
Amigo
, 30 cze 2008 22:56
23 odpowiedzi na ten temat
#1 OFFLINE
Napisany 30 czerwca 2008 - 22:56
Witam Wszystkich wielbicieli tych małych zadymiaczy. Wybiram cię tym cudem do Hiszpanii. Na raxie jest nas dwóch jedziemy jednym autem. Może byłby ktoś chętny za taką wyprawę swoim bąkiem. Zapraszam serdeczenie im nas więcej tym lepiej.
Wyjazd planuje na 19 lipca przez jakieś trzy tygodnie. Ogólnie ok 5500km do zrobienia.
Wyjazd planuje na 19 lipca przez jakieś trzy tygodnie. Ogólnie ok 5500km do zrobienia.
#2 OFFLINE
Napisany 01 lipca 2008 - 12:12
nie lepiej na zlot do Węgier sie wybrac ???
#3 OFFLINE
Napisany 01 lipca 2008 - 16:49
Nie ponieważ ta wyprawa to prawdziwy wyczyn powiązany z mega zwiedzaniem i przygodą. Zjazdy będą później jak mój malec wróci cały z tej wyprawy.
Proponowana trasa do Hiszpanii (Czechy, Austria, Słowenia, Włochy, Francja, Hiszpania.
Powrót jeszcze się zobaczy przecież nie będziemy wracać tą samą trasą.
Proponowana trasa do Hiszpanii (Czechy, Austria, Słowenia, Włochy, Francja, Hiszpania.
Powrót jeszcze się zobaczy przecież nie będziemy wracać tą samą trasą.
#4 OFFLINE
Napisany 10 lutego 2009 - 00:57
Sorry, że odgrzewam temat, ale jestem ciekaw czy podjął się tego... ;>
#6 OFFLINE
Napisany 10 lutego 2009 - 22:07
No witam wszystkich zainteresowanych. Do Hiszpanii jasne ze dojechałem, w sumie to zrobiłem 4000km przez Czechy, Austrię, Włochy, Francję, Monaco, aż do Hiszpanii. Nie zaglądałem tu więcej ponieważ maluszek niestety nie wrócił, a skoro już maluszka nie miałem to nie wchodziłem na tą stronkę
#11 OFFLINE
#12 OFFLINE
Napisany 11 lutego 2009 - 04:15
a czemu nie wrucił ?? co sie stało opowiadaj masz jakies foty z wyprawy wrzucaj ciekawi jestesmy a przynajmiej ja
Ja również, w sumie po to odgrzebałem ten temat
#18 OFFLINE
Napisany 16 marca 2010 - 18:53
Mnie to choinka strzelała jak czytałem komentarze, same pochlebne. Nie mam na celu go obrazić, ale oceńcie to chłodno i zobaczcie że to tylko jakiś nadziany gość wymyślił sobie jechać maluchem do Hiszpanii, przegrzał silnik i zezłomował biednego malca. Kurde no według mnie powinno sie je ratować a nie wykańczać. Spytacie dlaczego swojego zezłomowałem, bo tylko dach był w nim zdrowy.
#19 OFFLINE
Napisany 16 marca 2010 - 19:09
A wyobrażasz sobie, ile mogłoby kosztować przetransportowanie uszkodzonego samochodu z powrotem do Polski? Nawet jeśli było go stać na taką wycieczkę, to na przytarganie uszkodzonego samochodu tyle kilometrów już raczej nie. Napisał tam nawet, że za głupie pospawanie wydechu wydał majątek...