Fiat 126p 86' czyli Groszkowóz :D
Started By
Groszek
, 24 wrz 2007 21:04
65 odpowiedzi na ten temat
#42 OFFLINE
#44 OFFLINE
Napisany 07 lipca 2008 - 18:41
nieee, hak zostaje bo mam do niego przyczepkę i nie raz sobie śmigam tu i tam
Szybki oryginalne sobie leżą i po lakierni prawdopodobnie je przełożę :
EDIT: 07.07.2008 godzina 19:42
No i prawie 3/4 planów na ten rok przepadło z powodu nagłego kupna dupowozu.
Malec niestety nie przejdzie przez blacharza ani lakiernika w tym roku. Podłoga jest w miarę, miarę. Niestety próg już jest do natychmiastowej wymiany:
Zostało to profilaktycznie obdarte z rdzy i zabezpieczone. Na szczęście przepróchniał tylko próg zewnętrzny i kawałek błotnika. Próg wewnętrzny i cała reszta - zdrowe.
Doły drzwi zostały również w porę zakonserwowane:
Poza tym powoli wraca to co najlepsze, czyli - brak ciemnych szyb. W bliskiej przyszłości powrócą siwe felgi. I na tym koniec stylistyki.
Co do mechaniki.
Aby móc myśleć o wyjeździe do Poznania muszę wymienić pierścienie, olej, rozrząd i głowicę. Z zawieszenia pozostało łożysko.
Szybki oryginalne sobie leżą i po lakierni prawdopodobnie je przełożę :
EDIT: 07.07.2008 godzina 19:42
No i prawie 3/4 planów na ten rok przepadło z powodu nagłego kupna dupowozu.
Malec niestety nie przejdzie przez blacharza ani lakiernika w tym roku. Podłoga jest w miarę, miarę. Niestety próg już jest do natychmiastowej wymiany:
Zostało to profilaktycznie obdarte z rdzy i zabezpieczone. Na szczęście przepróchniał tylko próg zewnętrzny i kawałek błotnika. Próg wewnętrzny i cała reszta - zdrowe.
Doły drzwi zostały również w porę zakonserwowane:
Poza tym powoli wraca to co najlepsze, czyli - brak ciemnych szyb. W bliskiej przyszłości powrócą siwe felgi. I na tym koniec stylistyki.
Co do mechaniki.
Aby móc myśleć o wyjeździe do Poznania muszę wymienić pierścienie, olej, rozrząd i głowicę. Z zawieszenia pozostało łożysko.
Piaskowy Fiat 126p 86'
http://www.terytoriu...oz-d-t2255.html
http://www.terytoriu...oz-d-t2255.html
#47 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2008 - 20:25
Też mi się tak wydaje - z tym że muszę się przyzwyczaić
EDIT: 01.08.2008r.
Po zakupie dupowozu malec przechodzi na zasłużoną emeryturę. Dziś po pracy postanowiłem go wyciągnąć na "spacer" po prawie 2 tyg przerwie.
Na początek przywitała mnie warstwa 2cm kurzu. Później szybka renowacja felg (co miałem zrobić już daaawno), wizyta na stacji, pompowanie kół i krótka wycieczka po okolicach.
co do ciemnych szyb. Wróciły tylko dlatego, że jest na nich lepa zlotowa. Po wszystkim wrócą normalne.
EDIT: 16 Sierpnia 2008r. - do zlotu pozostało 6 dni
Decyzja zapadła - W Poznaniu będę, szkoda że tylko na sobotę ale zawsze coś.
Korzystając dziś z chwili wolnego czasu zabrałem się za wymianę paru elementów, które już od dawna proszą się o wymianę
przy okazji wystawiłem na światło dzienne przyczepkę:
i oczywiście oplandekowałem
Niestety po podczepieniu nie mogłem się wybrać w teren ponieważ przyczepka nie ma aktualnie OC i w jednym kole jest kapeć Na zdjęciach nie ma też tablicy rejestracyjnej jednak leży ona sobie i czeka na założenie poza tym plandeka jest strasznie brudna W ogóle to był pomysł polecieć do Poznania z przyczepką, ale przyczepki podobno pecha przynoszą
Więc na test łożyska, świec i ustawień zapłonu wybrałem się solo:
Po powrocie malec wrócił na swoje miejsce - pod kocyk - akurat przed deszczem
pozostało wymienić olej w silniku, dolać olej w skrzyni biegów i skombinować nową "trąbę słonia"
EDIT: 01.08.2008r.
Po zakupie dupowozu malec przechodzi na zasłużoną emeryturę. Dziś po pracy postanowiłem go wyciągnąć na "spacer" po prawie 2 tyg przerwie.
Na początek przywitała mnie warstwa 2cm kurzu. Później szybka renowacja felg (co miałem zrobić już daaawno), wizyta na stacji, pompowanie kół i krótka wycieczka po okolicach.
co do ciemnych szyb. Wróciły tylko dlatego, że jest na nich lepa zlotowa. Po wszystkim wrócą normalne.
EDIT: 16 Sierpnia 2008r. - do zlotu pozostało 6 dni
Decyzja zapadła - W Poznaniu będę, szkoda że tylko na sobotę ale zawsze coś.
Korzystając dziś z chwili wolnego czasu zabrałem się za wymianę paru elementów, które już od dawna proszą się o wymianę
przy okazji wystawiłem na światło dzienne przyczepkę:
i oczywiście oplandekowałem
Niestety po podczepieniu nie mogłem się wybrać w teren ponieważ przyczepka nie ma aktualnie OC i w jednym kole jest kapeć Na zdjęciach nie ma też tablicy rejestracyjnej jednak leży ona sobie i czeka na założenie poza tym plandeka jest strasznie brudna W ogóle to był pomysł polecieć do Poznania z przyczepką, ale przyczepki podobno pecha przynoszą
Więc na test łożyska, świec i ustawień zapłonu wybrałem się solo:
Po powrocie malec wrócił na swoje miejsce - pod kocyk - akurat przed deszczem
pozostało wymienić olej w silniku, dolać olej w skrzyni biegów i skombinować nową "trąbę słonia"
Piaskowy Fiat 126p 86'
http://www.terytoriu...oz-d-t2255.html
http://www.terytoriu...oz-d-t2255.html
#49 OFFLINE
#52 OFFLINE
Napisany 10 kwietnia 2009 - 16:07
Przyczepka BYŁABY fajna, gdyby była zarejestrowana... bo widze, ze fotki z nią są tylko sprzed domu.. chyba, że się myle ? Wink Wink
Na zdjęciach nie ma też tablicy rejestracyjnej jednak leży ona sobie i czeka na założenie Very Happy
Nawet kolega pisze, że chciał na Poznań przyczepkę zabierać, więc zarejestrowana to ona chyba jest.
#53 OFFLINE
Napisany 21 maja 2009 - 23:03
Przyczepka BYŁABY fajna, gdyby była zarejestrowana... bo widze, ze fotki z nią są tylko sprzed domu.. chyba, że się myle ?
Mylisz się
Jest zarejestrowana, posiada jeszcze czarne blachy z pierwszej rejestracji z 1988r.
Nr podw-nadw w dowodzie rejestracyjnym taki sam jak nr zaczepu. Dowód nawet z 1988r, wypełniony maszynowo.
Przegląd bezterminowy, OC 32 zł na rok
W planach odmalowanie, zmiana oświetlenia i pranie plandeki. W tym roku jak już nic mi nie pokrzyżuje planów to jeśli będę w Bydgoszczy to na pewno nie solo
EDIT [22.05.2009r.]
Remont blachy czas zacząć.
Zaczęło się od mokrych dywaników pod nogami pasażera. Po zerwaniu tapicerki przeżyłem stan przed zawałowy. Niestety musiałem podjąć decyzję, czy nadal zostać z malcem, wiedząc że wymaga doinwestowania konkretnego, czy pozbyć się go w sposób który nikt by nie chciał
Jednak nie mogłem zrobić nic innego.
Malucha na bok ..... I Do Roboty!
Pierwsza reakcja:
oo kurwa
Podłoga wymagała interwencji w postaci wyspawania 4-5 miejsc, ale tragedii nie ma, dlatego trochę się nie przykładałem do estetyki podłogi, bo z założenia ma być solidnie, a wymieniać i tak będę za jakiś czas.
Ale na momencie konieczna była wymiana wszystkich trzech podłużnic, belki resora, wzmocnienie wspornika układu kierowniczego, poszycie dolne pasa przedniego lub cały pas. I nowe reparaturki końcówek nadkoli tylnych
Najśmieszniejsze jest to że elementy takie jak progi, gniazda sprężyn, mocowania wahaczy z przodu i z tyłu są zdrowe. Przy okazji odkryłem czym zakonserwowany został mój maluch - smołą. Podłużnice zeżarło w tych miejscach, w których zostały potraktowane jakiś kamieniem, czy czymś.
Podłoga została wyspawana, podłużnice wzmocnione. Co do podłogi zostają tylne końcówki błotników do wspawania, przedni pas od dołu, reparaturka próg-błotnik przód oraz belka resora. Z tym jedzie już do blacharza.
A dodatkowo będzie to, na co czekałem od początku: Nowy Lakier, piaskowa korea of kors
Piaskowy Fiat 126p 86'
http://www.terytoriu...oz-d-t2255.html
http://www.terytoriu...oz-d-t2255.html
#54 OFFLINE
Napisany 22 maja 2009 - 14:00
faktycznie oo kurwa, ale widze ze sobie poradziłes a to najważniejsze, teraz masz spokój na jakiś czas
- Dlaczego faceci uwielbiają kobiety w skórze?
- Bo pachną jak nowa tapicerka.
---------OooO---------
http://www.polskajaz.../Fiat/126/23522
- Bo pachną jak nowa tapicerka.
---------OooO---------
http://www.polskajaz.../Fiat/126/23522
#55 OFFLINE
Napisany 01 września 2009 - 21:45
Up
Rozrzucam po forach to wrzucę i tu
będzie dużo i drastycznie
Zaczęło się od zdjęcia w poście powyżej. Rzutka malca na bok żeby dokręcić lizak i zmienić poduszkę.
I się zaczęło Na początek poszła podłoga, wycinka dziur i wstawienie łat.
no to jak dół to i górę trzeba ogarnąć:
no i inne głupoty jak elektrykę, silnik i skrzynkę
Przy okazji wgląd na wyciętą moją belkę resora i nową
Jak wszystko zostało w miarę ogarnięte, nadwozie zeszlifowane i zapodkładowane malec został pomalowany. ale jak Kto był w Bydgoszczy to widział. Z resztą nie dziwne, jak był malowany z wtorku na środę, w czwartek złożony w miarę do kupy (łącznie z 4 krotną zmianą silnika ). W piątek o 8 był na przeglądzie, którego przeszedł z lekkim problemem, mianowicie słaby ręczny na prawym tylnym kole. Ale przeszedł. o 9 wyjechał do Bydgoszczy Dał radę oprócz zaniku ciśnienia oleju w trasie silnika zastępczego, oraz urwanym przewodem paliwa, przez co nie pojechał na paradę tylko został na kempingu
Teraz po polerce jako takiej lakieru, zmontowaniu, wyczyszczeniu wygląda tak:
I teraz uprzedzam pytania.
Tak, podłoga nie nadawała się do łatania i spawy nie są profesjonalne oraz to nie wygląda. Jest to zrobione samodzielnie, domowymi sposobami spawane migem. Jest to zrobione na 2-3 lata aby malec był sprawny do czasu remontu kapitalnego, który go czeka na pewno. Wtedy wszystko będzie robione w miarę możliwości jak najlepiej i najbardziej profi. Problem w tym że na dzień dzisiejszy w okolicach Ciechanowa wszyscy blacharze na widok malucha parskają śmiechem i wskazują adres najbliższego skupu złomu.
Ja tam się cieszę Teraz trzeba tylko zrobić jeszcze raz silnik
Rozrzucam po forach to wrzucę i tu
będzie dużo i drastycznie
Zaczęło się od zdjęcia w poście powyżej. Rzutka malca na bok żeby dokręcić lizak i zmienić poduszkę.
I się zaczęło Na początek poszła podłoga, wycinka dziur i wstawienie łat.
no to jak dół to i górę trzeba ogarnąć:
no i inne głupoty jak elektrykę, silnik i skrzynkę
Przy okazji wgląd na wyciętą moją belkę resora i nową
Jak wszystko zostało w miarę ogarnięte, nadwozie zeszlifowane i zapodkładowane malec został pomalowany. ale jak Kto był w Bydgoszczy to widział. Z resztą nie dziwne, jak był malowany z wtorku na środę, w czwartek złożony w miarę do kupy (łącznie z 4 krotną zmianą silnika ). W piątek o 8 był na przeglądzie, którego przeszedł z lekkim problemem, mianowicie słaby ręczny na prawym tylnym kole. Ale przeszedł. o 9 wyjechał do Bydgoszczy Dał radę oprócz zaniku ciśnienia oleju w trasie silnika zastępczego, oraz urwanym przewodem paliwa, przez co nie pojechał na paradę tylko został na kempingu
Teraz po polerce jako takiej lakieru, zmontowaniu, wyczyszczeniu wygląda tak:
I teraz uprzedzam pytania.
Tak, podłoga nie nadawała się do łatania i spawy nie są profesjonalne oraz to nie wygląda. Jest to zrobione samodzielnie, domowymi sposobami spawane migem. Jest to zrobione na 2-3 lata aby malec był sprawny do czasu remontu kapitalnego, który go czeka na pewno. Wtedy wszystko będzie robione w miarę możliwości jak najlepiej i najbardziej profi. Problem w tym że na dzień dzisiejszy w okolicach Ciechanowa wszyscy blacharze na widok malucha parskają śmiechem i wskazują adres najbliższego skupu złomu.
Ja tam się cieszę Teraz trzeba tylko zrobić jeszcze raz silnik
Piaskowy Fiat 126p 86'
http://www.terytoriu...oz-d-t2255.html
http://www.terytoriu...oz-d-t2255.html
#57 OFFLINE
Napisany 02 września 2009 - 19:18
kurde, ja go tez nie widziałem a ładny jest:) a ze nie profi to sie nie przejmuj zajrzyj do mojego tematu i zobacz nadkola tez zbieram na kapitalke
- Dlaczego faceci uwielbiają kobiety w skórze?
- Bo pachną jak nowa tapicerka.
---------OooO---------
http://www.polskajaz.../Fiat/126/23522
- Bo pachną jak nowa tapicerka.
---------OooO---------
http://www.polskajaz.../Fiat/126/23522
#59 OFFLINE
Napisany 02 września 2009 - 20:52
KUrcze ten malec był w bydzi ??
ze go nie zauwazyłem Rolling Eyes
Stasiu Ty masz słaby wzrok (albo pamięć), ale nawet robiłeś mu zdjęcia.
http://www.terytoriu...siu126p_169.JPG
http://www.terytoriu...asiu126p_34.JPG
http://www.terytoriu...siu126p_165.JPG
I jeszcze z aparatu m.a.x.x.'a:
http://www.terytoriu...6p_maxx_155.JPG
http://www.terytoriu...6p_maxx_153.JPG
http://www.terytoriu...6p_maxx_155.JPG
Więcej nie chciało mi się szukać.