kaszlak's junkyard
Started By
kaszlak_maniak
, 17 wrz 2008 23:05
276 odpowiedzi na ten temat
#261 OFFLINE
Napisany 02 sierpnia 2012 - 18:11
I jeszcze kilka zdjęć. Z junkyardu:
I z mojej ulubionej miejscówki do robienia fot, na dowód, że samochód serio dojechał z gór nad morze.
Fotografem co prawda zajebistym nie jestem, ale chyba niedługo trzeba będzie pomyśleć nad jakimś nowym aparatem, bo ten od jakiegoś czasu zaczyna robić zdjęcia jakościowo gorsze od współczesnych telefonów...
I z mojej ulubionej miejscówki do robienia fot, na dowód, że samochód serio dojechał z gór nad morze.
Fotografem co prawda zajebistym nie jestem, ale chyba niedługo trzeba będzie pomyśleć nad jakimś nowym aparatem, bo ten od jakiegoś czasu zaczyna robić zdjęcia jakościowo gorsze od współczesnych telefonów...
#270 OFFLINE
Napisany 27 września 2012 - 12:58
kaszlak_maniak no to po miesiącu go odkup
#271 OFFLINE
Napisany 27 września 2012 - 18:11
Nie stać mnie na trzy auta. Tzn. no może i dałbym radę go nawet opłacić, ale po co? Żeby dalej w zasadzie stał w trawniku i niszczał? Na konkretny remont potrzeba by było prawdę mówiąc dużego nakładu finansowego i czasu. Właściwie odkąd kupiłem BISa, to jeżdżenie tym samochodem ograniczało się jedynie do uruchomienia raz na dwa-trzy tygodnie i krótką jazdę po wsi i okolicach bez większego celu tylko i wyłącznie po to, żeby nie wrósł całkowicie w trawę... No niestety, taka kolej rzeczy.
Wiadomo, na pewno mimo że "to tylko elegant", to żal dupę ściska... Jedną trzecią tego, co było na liczniku przejechałem ja, auto zwiedziło dwa zloty ogólnopolskie, trzy zloty pojazdów socjalistycznych w Leśnicach, kilka razy robiło kilka dużych, jak na malucha tras... Jak bym miał pewną pracę, a co miesiąc na koncie widywał ten tysiąc więcej niż do tej pory, to zapewne miałbym go cały czas i zapewne już dawno by tak źle nie wyglądało...
No ale nic, teraz mogę bardziej skupić się na BISie.
Wiadomo, na pewno mimo że "to tylko elegant", to żal dupę ściska... Jedną trzecią tego, co było na liczniku przejechałem ja, auto zwiedziło dwa zloty ogólnopolskie, trzy zloty pojazdów socjalistycznych w Leśnicach, kilka razy robiło kilka dużych, jak na malucha tras... Jak bym miał pewną pracę, a co miesiąc na koncie widywał ten tysiąc więcej niż do tej pory, to zapewne miałbym go cały czas i zapewne już dawno by tak źle nie wyglądało...
No ale nic, teraz mogę bardziej skupić się na BISie.
#272 OFFLINE
Napisany 17 października 2012 - 14:53
Strasznie mi się nudziło, no to trzeba było BISowi trochę rurę przeprostować i tak jakoś przy okazji taką se pseudosesję dzisiaj zrobiłem, choć jak widać nie bardzo miałem na nią pomysł, że o braku sprzętu nie wspomnę.
Trochę tam go ochlapałem przez zdjęciami, tylko trzeba czymś te progi doszorować, bo karcher nie chciał tego zmyć.
Trochę tam go ochlapałem przez zdjęciami, tylko trzeba czymś te progi doszorować, bo karcher nie chciał tego zmyć.
#276 OFFLINE
Napisany 13 grudnia 2012 - 21:41
Cowpacków bisowskich nie mam. Zajebali mi razem z elegantem. Ale i tak były do dupy, bo popękane i jedne były 12" inne 13". A tak poza tym to samochód CZASAMI jeździ. Zrobiłem nim kilka boków na śniegu po czym postawiłem z powrotem na miejsce, bo w baku wir, a ja bezrobotny jestem. Poza tym mam problemy z rozruchem zimnego samochodu. Albo pompka albo przewody paliwowe. Zmieniałem filterek paliwa jakiś czas temu i jeden z przewodów był za krótki, bo filtr był mniejszy (one ogólnie wszystkie nie są pierwszej świeżości i strasznie mało luzu mają, powinienem wymienić wszystkie). No i na zimnym silniku długo trzeba kręcić, łapie na chwilę, chwilę chodzi, znowu powietrze puści, to pogaśnie i za chwilę chodzi już normalnie. Ale na razie nic nie ruszam, bo piździ, garaż niedostępny, a i tak nigdzie nie jeżdżę.
Tak btw. tutaj chyba nie opowiadałem. Silnik jest ogólnie słaby i kilka dni temu zawiozłem BISa do warsztatu celem sprawdzenia ciśnienia sprężania (sprawdziłbym sam, ale nie mam manometru). No i postawiłem auto na kilka godzin, po czym wracam a samochód nieruszony. Mechanik nic nie sprawdził, bo nie chciało mu się otwierać przymarzniętej klapy (oficjalnie nie chciał mi złamać kluczyka). Także wróciłem bez wyników...
Tak btw. tutaj chyba nie opowiadałem. Silnik jest ogólnie słaby i kilka dni temu zawiozłem BISa do warsztatu celem sprawdzenia ciśnienia sprężania (sprawdziłbym sam, ale nie mam manometru). No i postawiłem auto na kilka godzin, po czym wracam a samochód nieruszony. Mechanik nic nie sprawdził, bo nie chciało mu się otwierać przymarzniętej klapy (oficjalnie nie chciał mi złamać kluczyka). Także wróciłem bez wyników...
#277 OFFLINE
Napisany 23 kwietnia 2013 - 19:32
Pozimowe wyciąganie z garażu. Poprawione kable od rozrusznika i mam nadzieję, że już będzie zapalał za każdym razem. Jeszcze trzeba pomajstrować przy czujniku temperatury, bo coś nie działa.
Trochę pochlapany. Progi będzie trzeba chyba przepolerować, bo ani ciśnienie z myjki, ani ręczne przecieranie szmatą nic nie dawało.
Szkoda, że on z bliska tak dobrze nie wygląda, bo na zdjęciach naprawdę cieszy oko...