6 odpowiedzi na ten temat

[ddzkm]

No i pojawił się trzeci 126p w moich rękach Od początku marzył mi się ST i to marzenie się spełniło
 

 

 
Samochód dostałem od wujka za symboliczną kwotę, pod warukiem że (jesli się da) to go uratuję przed kasacją. Ale łatwo nie będzie - auto ma przejechane 250 000 km (przebieg udokumentowany ) a przez ostatnie 4 lata zrobiło niecały 1000km. Silnik był wymieniany i jego przebieg to 21000km. Niestety długotrwałe stanie w garażu spowodowało szereg awarii na trasie do domu - hamulce mi blokowały, upaliła się uszczelka pod głowicą (i to tak konkretnie, bo auto zrobiło się niesamowice głośne jakby nie miało tłumika), zepsuł sie przerywacz kierunkowskazów (który przed wyjazdem jeszcze działał) no i ładowanie okazło się tragiczne, większość trasy przejechałem z wyłącznymi światłami, żeby w ogóle coś chciało ładować. Ponadto wbrew pierwszemu wrażeniu auto nie jest takie idealne z wyglądu, podłoga ma sporo korozji (prawdopodobnie do wymiany), podobnie jak okolice wewnętrznych nadkoli i kanty tylnych błotników.
 




Dlaczego zedycowałem się na takie właśnie auto? Ano m.in. dlatego:
 




Znawcy tematu doskonale wiedzą, że to najprawdziwsza wersja eksportowa Poza tym razem z autem dostałem tak naprawdę drugie w częściach - nowy gaźnik, półosie, kilka kompletów uszczelek silnika, skrzyni biegów i innych, kilka szyb, dwa komplety opon dębica (w tym zimowe, które pójdą do niebieskiego), mnóstwo rzeczy elektrycznych, lamp, kloszy, świec, kabli, sporo detali, klamek, wkładek zamków i wiele, wiele możnaby tu jeszcze wymieniać

A ogólnie - rocznik 84 szykowany na eksport, sprzedany w kraju w bardzo ciekawej konfiguraji bo fabrycznie miał żarówki R2, prądnice, ale też ogrzewaną tylną szybę Autko miało dwóch właścicieli, pierwszy zrobił nim przez 12 lat 30000 km, potem mój wujek pozostałe 220000 km. Posiadam oryginalną fakturę z Polmozbytu z 1984 roku, mega komplet książek oraz prowadzoną bardzo skrupulatnie od 1996 roku książkę serwisową ze wszystkimi naprawami. Obecnie ma alternator, wymienione siedzenia na takie z regulacją oparcia i czymś co udaje zagłówki oraz zmienione zderzaki na P4 po małej kolizji wiele lat temu.

W planach - napewno blacharka, i lakierownanie (choć może nie trzeba będzie malować całego auta), przywrócenie zderzaków chromowanych, niezbędny remont mechaniczny i jeśli się uda dorwać to także jasne wnętrze Chcę też założyć podświetlane przełączniki na środkowym panelu, które już mam odłożone

Przy okazji - poszukuję następujących części:

- środkowy panel z miejscem na kontrolkę poziomu płynu hamulcowego/hamulca ręcznego;
- Kompletną ścianę grodziową z BIS-a wraz z trójkątami do zamocowania maglowicy (oczywiście może być używana, byle nie przerdzewiała na wylot);
- Reperatuki tylnych nadkoli w wersji bez przetłoczeń na mocowanie zderzaka (czyli do ST);
- Czarną wykładzinę deski rozdzielczej, ale w takiej wersji: http://fiatpunto.com...5116c902826.jpg
- Cienką kierownicę z dowolnym środkiem (najlepiej Fiat) w dobrym stanie;
- Czarne fotele z zagłówkami (takie jakie oryginalnie były w eksportowych ST);
- Czujnik temperatury oleju w silniku do zestawu z ze wskaźnikiem;
- I nieogrzewaną tylną szybę z takimi lub zbliżonymi oznaczeniami (moja jest dość mocno zarysowana i chciałbym ją wymienić):

[kris8526]

Na zewnątrz to wygląda nieźle

co do podłogi dasz radę i resztę też zrobisz

[ddzkm]

Ładną miałem uszczelkę pod głowicą?
 


Cud że auto w ogóle dojechało do domu Ale dzis odebrałem go z warsztatu i choć znów jeździ to nie ma łatwo - sprzęgło do wymiany (zwłaszcza głośne łożysko oporowe), hamulce beznadziejne, nie potrafią wprowadzić auta w poślizg nawet na morkej nawierzchni, wspomniana wcześniej wzechobecna rdza w podwoziu, brak amortyzatorów, tylne wahacze do wymiany i ładowanie ledwo ledwo To tyle co udało mi się do tej pory w tym aucie znaleźć Aha - i tłumik też do wymiany wraz z mocowaniami

[Majonez]

Hamulce nie potrafią wprowadzić auta w poślizg ? Znaczy o ręczny się rozchodzi ? A tak z ciekawości to ile cię zakasowali za wymianę uszczelki pod głowicą ?

[ddzkm]

Testowałem auto na mokrej nawierzchni przy prędkości 50km/h, teorytycznie przy gwałtownym hamowaniu w takich warunkach powinno bez problemu blokować koła, a tu nic - auto sobie dostojnie, pomału hamowało Za wymianę uszczelki, ale bez planowania głowicy dałem u siebie w Dzierżoniowie 120zł.

[dobry]

Pewnie masz bogatszą wersję z ABS-em , tylko pozazdrościć   napisałeś na wstępie że długo stał to nie ma co wymagać żeby miał hamulce jak jeżdżący , rozjeźdź go może wrócą do życia

[ddzkm]

Wczoraj kolejna grubsza robota przy autku - podejrzewałem, że do wymiany jest łożysko oporowe sprzęgła, bo strasznie głośno chodziło na luzie i podczas jazdy, a po wciśnięciu pedału cichło. Ale okazało się, że to nie sprzęgło, które okazało się być niemal w idealnym stanie, a łożyska w skrzyni. Przy okazji wymieniłem obie, zerwane już, poduszki pod skrzynią, przynajmniej przestało tak walić przy ruszaniu.

Niestety nie ma jak na razie dobrych wieści - tylne wahacze już dokonują żywota, podobnie jak obie pęknięte sprzężyny oraz ciągle blokujące się hamulce na tylnej osi. Da się to wszystko naprawić, ale nie mam na razie tyle kasy. Póki co plan jest żeby jeździć ostrożnie do końca ważności przegądu (w marcu), a potem jeśli będzie $$$ wziąć się za kapitalkę obejmującą wymianę podłogi, przednich nadkoli, wspornika tylnego zawieszenia, wahaczy, kompletu hamulców oraz sprężyn. I oczywiście montaż malgownicy w układzie kierowniczym

Tymczasem udało mi się zdobyć na złomie z kasowanego FL-a fajne, zamykane wloty powietrza: