Po 2 dniach walki poddaje się.
Mój świerzo nabyty maluch miał zaslepkę na radio, lecz ktoś je wcześniej miał ponieważ grzebał przy instalacji.
Kabelek żółty i czerowny zwarty w jednej kostce. Masa z tego smaego miejsca (próbowałem z innych, i grybszym przewodem).
Żadne radio nawet nie pisknie.
Na voltomierzu pokazuje się 13,5-14v przy odpalonym silniku. Czyli jest OK.
Sprawdziłem żarówką, ponieważ obawiałem się braku masy - świeci się, czy prąd dochodzi normalnie.
A żadne, ale to żadne radio (sprawdzałem trzy) pomimo napięcia nie chcę się włączyć.
Sprawdziłem kostkę czy ktoś coś nie pobajerował, i nie zamienił biegunów. Ale jest na 100% ok.
Jakieś pomysły? Wizja uszkodzonych 3 radii (radiów?) niemożliwa. Jedno grało 2 miesiące temu w Golfie III (nie jestem dresem! ) i dopiero skończyła się gwaracja.