Co wy z tą glebą?
Started By
ICE
, 13 sty 2007 03:55
46 odpowiedzi na ten temat
#22 OFFLINE
Napisany 15 stycznia 2007 - 13:36
przyjedz do wroclawia lub jakiegos innego miasta to cie zaprowadze w takei miesjce ze na 1 rzut oka z jednego konca ulicy wydaje sie byc gita dojerzdzajac na pelnej pizdzie na 2 koniec ulicy nie masz zawieszenia dla ludzie z wrocka ulica Krakowasa znana jest to ulica na ktorej ludzie dachy potrafili zlapac dobra fura a co dopiero zglebionym malcem cos urwac i jakos nic sie zlego nie stalo trzeba miec rozum i umiar !!
#23 OFFLINE
Napisany 15 stycznia 2007 - 15:44
ja w sezonie ze tak powiem jezdze na glebie i nawet na ulicy rudzkiej (dla ludzi z lodzi wszystko jasne) mozna sie zabrdzo latwo zabic, ale tam to tylko land rover bezpieczny...
osobiscie na zime wrzucam seryjna zawieche, bo po pierwsze nie chce byc plugiem snieznym a dojazd do domu mam nieciekawy, a po drugie mam drugi zawias to nie sprawia mi to klopotu
Pozdrawiam i gdyby nie bylo to konieczne to jezdzilbym na glebie non stop...
osobiscie na zime wrzucam seryjna zawieche, bo po pierwsze nie chce byc plugiem snieznym a dojazd do domu mam nieciekawy, a po drugie mam drugi zawias to nie sprawia mi to klopotu
Pozdrawiam i gdyby nie bylo to konieczne to jezdzilbym na glebie non stop...
#24 OFFLINE
Napisany 15 stycznia 2007 - 16:11
akurat w myszkowie masz dobre drogi wiem bo znam te tereny
a obnizenia nie musisz robic masakrycznego .
sprezezyne o 1 zwoj a resor na 14 cm i odrazu sie pewniej prowadzi, wyglada a komfort w miare zachowany a o urywaniu misek nie ma mowy nawet przy nizszej zawieszce.
musialbys napierdalac po jakichs nierownych szutrach
a obnizenia nie musisz robic masakrycznego .
sprezezyne o 1 zwoj a resor na 14 cm i odrazu sie pewniej prowadzi, wyglada a komfort w miare zachowany a o urywaniu misek nie ma mowy nawet przy nizszej zawieszce.
musialbys napierdalac po jakichs nierownych szutrach
#25 OFFLINE
Napisany 15 stycznia 2007 - 17:53
piszesz ze lubisz przycisnac , z gleba lecac na wariata masz duzo mniejsze szanse na przedachowanie , a ze po polnej drodze trzeba troche wolniej wg mnie da sie przebolec , ja swego malucha do jazdy na codzien mialem nie glebic zeby wygodnie bylo , czesto dojezdzam do ojczyma droga ktora wyglada jak pole bitwy , ale troche pojezdzilem na wysokim i i tak zglebilem i to dosyc konkretnie bo resor na 7 cm + laga i do tego dociete sprezynki i nie narzekam ,wrecz zadowolony jestem i jezdi sie duzo fajniej , mimo ze niektorymi ulicami trzeba jechac w imie zasady low'n'slow
zapomnialem dodac ze oczywiscie nic nie urwalem , jedynie troche hacze koncowka wydechu jak wjezdzam do ojczyma na podworko , ale to jest spowodowane tym ze mam ja dosyc nisko poprowadzona
zapomnialem dodac ze oczywiscie nic nie urwalem , jedynie troche hacze koncowka wydechu jak wjezdzam do ojczyma na podworko , ale to jest spowodowane tym ze mam ja dosyc nisko poprowadzona
jest:
Romet Ogar 200 "hajabusa"
Seat Marbella 843ccm '90 -"makrella"
Romet Ogar 200 "hajabusa"
Seat Marbella 843ccm '90 -"makrella"
#28 OFFLINE
Napisany 15 stycznia 2007 - 20:13
moim skromnym zdaniem (osobki ktora z tuningiem ma tyle wspolnego ci nic) to albo fele seria 12 i wydlubany silnik albo najlepiej jakies rekinki dla wygladu (bo nie oszukujmy sie z seryjnej 650 ki niewiele sie da wyciagnac) i dobra gleba i nie potrzebne wtedy progi czy niskie zderzaki..... takie jest moje zdanie....ja teraz pracuje nad qpnem requinow i lekka gleba....a dlubanie przy silniczq ruszy na wiosne...teraz za zimno i mnie sie mocno nie chce... PzDr
RWD rulezzz
a pod maską 24 ogniste rumaki zawsze rwące się do jazdy
a pod maską 24 ogniste rumaki zawsze rwące się do jazdy
#34 OFFLINE
Napisany 16 stycznia 2007 - 15:18
ja na sylwestra na swojej glebie pojechalem dupowozem w trase okolo 100 km w jedna strone w 4 osoby , troche bagazy i duuuuuuuuzo piwa (oczywiscie wracalismy bez piwa po 3 dniach ) i bylo spoko zawias dal rady
jest:
Romet Ogar 200 "hajabusa"
Seat Marbella 843ccm '90 -"makrella"
Romet Ogar 200 "hajabusa"
Seat Marbella 843ccm '90 -"makrella"
#35 OFFLINE
Napisany 16 stycznia 2007 - 21:59
Pamiętaj zły dotyk boli przez całe życie,
A co od gleby to jakoś kumpel hasał maluchem po jeszcze większych wertepach i nigdy nie uszkodził miski, ani tym bardziej jej nie urwał, a samochód siedzi strasznie nisko, może mało widac, ale chodzi o tego malucha na końcu.
I fotka jeszcze z jakiejs KZKi
A co od gleby to jakoś kumpel hasał maluchem po jeszcze większych wertepach i nigdy nie uszkodził miski, ani tym bardziej jej nie urwał, a samochód siedzi strasznie nisko, może mało widac, ale chodzi o tego malucha na końcu.
I fotka jeszcze z jakiejs KZKi
#36 OFFLINE
Napisany 22 stycznia 2007 - 07:19
Może macie racje.
I gleba w niczym nie przeszkadza.
Ale ja swojego k-shela i tak zrobie po swojemu.
Jeszcze pytanko:
jeśli zostawiam listwy na drzwiach (model z 1992 r.) to czy dobym pomysłem jest pomalowanie autka do ich górnej krawędzi (razem ze zdeżakami) na czarno? Czy zrobić je pod kolor karoserii (biały)?
Czekam na opinie.
I gleba w niczym nie przeszkadza.
Ale ja swojego k-shela i tak zrobie po swojemu.
Jeszcze pytanko:
jeśli zostawiam listwy na drzwiach (model z 1992 r.) to czy dobym pomysłem jest pomalowanie autka do ich górnej krawędzi (razem ze zdeżakami) na czarno? Czy zrobić je pod kolor karoserii (biały)?
Czekam na opinie.
#37 OFFLINE
Napisany 15 lutego 2007 - 22:54
Nie wiem czy widziałeś moje Zomo, albo Evo1. Były dość mocno obniżone, Zomo bardzo dość mocno. I praktycznie wszędzie gdzie chciałem wjechać wjechałem, każdą drogą przejechałem. Kwestia jazdy z głową.
Nawet jak miałem oszpoilerowanego kaszla :wow: to nie mówiłem że gleba to bzdura! Poprostu nie zrobiłem jej bo wtedy bałem się ingerować w machanikę Z perspektywy czasu stwierdzam, że duuuzym błędem było to, że wpakowałem sporo kasy i dużo zapału w jakieś zderzaki dokładki, malowanie 12stek. Dobry zawias i koła dają wiele funu i świetny wygląd !
Nawet jak miałem oszpoilerowanego kaszla :wow: to nie mówiłem że gleba to bzdura! Poprostu nie zrobiłem jej bo wtedy bałem się ingerować w machanikę Z perspektywy czasu stwierdzam, że duuuzym błędem było to, że wpakowałem sporo kasy i dużo zapału w jakieś zderzaki dokładki, malowanie 12stek. Dobry zawias i koła dają wiele funu i świetny wygląd !
#38 OFFLINE
Napisany 18 lutego 2007 - 18:03
Zmieniałem zawiechę w Boberze - tym swoim oliwkoym maluszku - kilka razy. Była wyższa, niższa, super niska... dopiero przy resorze całkowicie na płasko z uszami podginanymi w drugą stronę ciężko było jeździć. Naprawdę z obniżonym mocno zawieszeniem można wszędzie dojechać. Tylko jak założy się 13calówki z nieodpowiednią oponą, to są pewne problemy, ale można sobie z tym poradzić. Problemy w sensie lekkiego ocierania felg o wnętrza nadkoli przednich. Ale wszystko jest "do dogrania".
Similar Topics
Temat | Forum | Rozpoczęty przez | Statystyki | Informacje o ostatnim poście | |
---|---|---|---|---|---|
gleba? czy aby na pewno? |
Stylistyka | dMq |
|
|