Witam,
Jak wiadomo, każdy chce czasami odnowić jakieś elementy, ale nie każdego stać na piaskowanie, lub na zakup, bądź stworzenie do tego maszyny.
Chcąc zagłębić się w temacie, natknąłem się na pistolety do piaskowania.
Niby fanie. Kupuję taki tani pistolecik (30-70zł) podłączam jakiś dosyć wydajny kompresor wsypuję ścierniwo i można walczyć z rdzą bądź starymi powłokami lakierniczymi.
Pytanie tylko jak to się ma w rzeczywistości? Skoro to takie proste to po co te wielkie maszyny do piaskowania?
Tutaj mam nadzieję na wasze zaangażowanie Jeśli miał, bądź ma ktoś z Was coś takiego, to bardzo proszę o opinie. Wady i zalety tego rozwiązania i czy w ogóle warto się w to pchać.
Nie chodzi mi tu o piaskowanie całego auta, bo pewnie trwało by to z tym sprzętem całe wieki, ale o drobne prace typu oczyszczenie felgi do malowania, osłony silnika lub jakiegoś narzędzia.