12 replies to this topic

[bialy56]

Witajcie, mój maluszek z roku 83 nie chce zapalić. Silnik 650 na pradnicy. Wszystko sprawdziłem, pompka jest w porządku, bo gdy sam wciskam, to pompka daje paliwo. Problem jest z tym popychaczem, który naciska na pompkę. Jak kręcę silnikiem, to tylko delikatniej się rusza, jakieś 3mm. Kupię dziś nowy, ale jak mam wyciągnąć ten stary. Kombinerkami nie chce wyjść, a nie chce niczego uszkodzić. Wychodzi tylko 1cm, taki jest jego skok, jak sam go ruszam. Kręcąc silnikiem rusza się tylko jakieś 3mm. Jak go wyjąć pomóżcie. Dzięki z góry.

[Majonez]

Pociągnij dziada, musi wyleźć nie ma że boli tam go nic nie trzyma

[bialy56]

A jak zaklepał sie na końcu? Nie chce nic zniszczyć, wyciągając go na chama.

[Majonez]

Spróbuj użyć trochę więcej siły jak nie wyjdzie to chyba tylko rozbiórka silnika żeby go wyciągnąć, ewentualnie spróbować od spodu po zdjęciu miski olejowej uciąć tą spłaszczoną końcówkę, lub trochę zgiąć do pierwotnego kształtu (nie jestem pewien czy będzie dojście) . Jest też sposób mniej inwazyjny, skoro coś tam się wychyla po zakręceniu kołem zamachowym to jakiś tam napęd jest. Porządne spiłowanie podstawki pomoże na jakiś czas.

[bialy56]

Chyba muszę ściągnąć miskę i od dołu go wyciągnąć, nie widzę innej możliwości. Jest pewnie na końcu zaklepany. Na pewno będzie do niego dostęp po zdjęciu miski?

[zolo]

Zostaw ten popychacz w spokoju. On ma miec skok tylko 2,4mm. Jesli ma mniejszy baz za duzy to reguluje sie go za pomoca podkladek. A dlugosc popychacza nie zmieni jego skoku, za to odpowiada krzywka na walku rozrzadu.

 

Montaz i regulacja pompy :

 

 

Please Login or Register to see this Hidden Content

Please Login or Register to see this Hidden Content

Please Login or Register to see this Hidden Content

 

[bialy56]

Jednak problem nie jest rozwiązany. Między pompkę, a gaźnik założyłem zaworek zwrotny. Silnik odpalił, jeździłem jakieś 15 minut, później postawiłem go na podjeździe i po 3 minutach zgasł i nie chciał zapalić. Przytkałem dopływ powietrza do gaźnika, zassał paliwo i zapalił, chwile pochodził o zgasł. Teraz, jak odpala to muszę go trzymać na obrotach, bo os razu gaśnie. czasem nawet jak chodzi na ssaniu, to potrafi gasnąć. Coś go przerywa, jakby mało paliwa dostawał. Za cholerę nie da rady go wyregulować. Co jest z tym gaźnikiem, jak myślicie? Założyłem dyszę od wolnych obrotów z jeżdżącego malucha, ale to nie nic dało.

[motokrzych]

W sumie w pełni układ zabezpieczony wygląda tak, że drugi zaworek zwrotny dajesz przed pompkę. Pierwsze to sprawdź, czy nie masz za dużego luzu na przepustnicy. Jak go dopchniesz do gaźnika, to powinien troszkę lepiej chodzić, a jak pociągniesz to pewnie zgaśnie jak jest luz. Tamtendy bierze lewe powietrze. Sprawdź, czy wraca się na 100% ssanie. Gaźnik rozbierz i sprawdź czy dobrze działa zaworek iglicowy. Pozdro

[bialy56]

Okazało się, że zaworek iglicowy się zacinał i gaźnik dostawał za mało paliwa. Wymieniłem go i jest okej, chodzi równo i nie gaśnie. Banalna sprawa, dzięki za pomoc.

[bialy56]

Kolejny problem z maluszkiem. Po kilku tygodniach pojechałem się przejechać. Po 20 km zaczęło przerywać. Okazało się, że popychacz w ogóle się nie rusza. Trzeba będzie go wyjąć na chama i założyć nowy. Mam nadzieję, że to pomoże. Co o tym myślicie? Może krzywka na wałku się wytarła i dlatego nie napędza?

[dobry]

 

Może krzywka na wałku się wytarła i dlatego nie napędza?

 

Byłby to rzadki przypadek, jeżeli nie możesz nim poruszyć  to najprawdopodobniej stanął w pozycji wysuniętej i krzywka go już dalej nie wypchnie

[bialy56]

Ściągnąłem miskę i zauważyłem, że popychacz przy wałku jest zaklepany, spiłowałęm końcówkę, wyciągnąłem i założyłem nowy. Zalałem nowy olej i dałem nową podstawkę ebonitową. Maluszek jeździ, ale przerywa, czyli za mało paliwa dostaje. Wyciągnę jedną grubą uszczelkę między korpusem silnika, a izolatorem i myśle, że popychacz będzie dalej wciskał i to załatwi sprawę. Nie powinienem chyba szlifować podstawki, bo przecież jest nowy popychacz, więc to musi być wina uszczelek

[marmal004]

Sprawdz czy w przewodzie od pompki do gaźnika nie ma przerw w dostawie paliwa, lub bąbelków.

 

U mnie nieraz sie pojawią bąbelki powietrza małe ale w niczym to nie przeszkadza, pompka i popychacz mam nowe.

Ale jak będzie ich za dużo to może przerywać.