Witam Wszystkich
Na wiosnę tego roku stałem się trochę nieoczekiwanie i przypadkowo właścicielem Fiata 126p z 1983 roku, pojemność 600 cm, przebieg (obecnie) 49 960 km, eksportowy, żółty
Nie znam się na mechanice ani elektryce samochodowej, ale nauka obsługi i jazda maluszkiem daje niesamowitą frajdę
Załączam kilka fotek, które z powodu ograniczenia łącznej wielkości zdjęć mocno skompresowałem, mam jednak nadzieję, że uwidoczniają mój pojazd.
To co zrobiłem od wiosny to:
- "renowację" wnętrza: wymieniłem deskę rozdzielczą, zainstalowałem radio Safari, wymieniłem zardzewiałą popielniczkę na nową, dołożyłem plastikową kieszeń do której kupiłem i zamontowałem nowy głośnik, wyczyściłem plastiki i okładziny.
- wyrzuciłem dorobiony elektryczny spryskiwacz szyby razem z workiem i zniszczonymi wężykami. W jego miejsce włożyłem gumową pompkę z odpowiednim workiem i wstawiłem nowe wężyki.
- wymieniłem aparat zapłonowy, od starego odpadła kopułka i okazało się, że obudowa ma wyrobione gwinty na śruby mocujące kopułkę. Kupiłem cały nowy aparat i w ramach nauki wymieniłem go. Działa . Obecnie kończę ustawiać zapłon. Stworzyłem na ten temat osobny wątek.
- Naprawiłem podłączenie świateł przednich. Poprzednik podpiął je bezpośrednio pod włącznik na desce omijając bezpieczniki a montując na kablu dodatkowy. Teraz jest OK.
Może i niewiele, ale zawsze od czegoś trzeba zacząć
Do zrobienia pozostało mi jeszcze:
- naprawa pająka i wymiana włącznika świateł na oryginalny. Obecnie nie mam pozycyjnych, tylko mijania i drogowe. Przełącznik jest z trochę późniejszych modeli, obecnie szukam oryginalnego.
- renowacja boczków drzwi: wymiana klamki lewych drzwi, usunięcie dorobionych klamek kuchennych zamontowanych na drzwiach od wewnątrz jako rączki, wymiana kieszeni na prawych drzwiach
- znalezienie dobrego i zaufanego blacharza / lakiernika w rejonach najchętniej południowej Warszawy, tutaj chętnie posłucham rekomendacji Blacha ogólnie jest zdrowa, ale zaczynają pojawiać się małe elementy do poprawy.
Ogólnie zależy mi na zachowaniu jak największej zgodności z oryginalnym stanem maluszka, wyjątkiem jest chyba tylko zainstalowany alternator - nie zamierzam wracać do prądnicy.
A potem może żółte blachy
Czekam na Wasze opinie
Pozdrawiam
Paweł